Temat odbudowy basenu na Kamiennej Górze w Lubaniu powraca przy każdej najmniejszej, nadarzającej się okazji i śmiało można powiedzieć, że jest najczęściej odgrzewanym tematem miejskiej dyskusji publicznej. Wspomnienia, nostalgia i dane niegdyś nadzieje na jego odbudowę, wciąż są w pamięci mieszkańców. Dlatego samorządowcy wolą tematu nie poruszać, bo jak wiadomo... zacznie śmierdzieć.
Niestety w ciągu ostatniego roku na terenie basenu wydarzyły się dwie dramatyczne historie, które zmieniły optykę i dały poważnie do myślenia.
Pierwszy z dramatów rozegrał się w październiku ubiegłego roku, kiedy 16-latek zginął skacząc z najwyższego piętra skoczni do suchej niecki basenu. Po tej tragedii wokół obiektu pojawiły się stosowne tablice informujące o zakazie wstępu i niebezpieczeństwach jakie niesie za sobą przebywanie na terenie zrujnowanego obiektu.
Tabliczki niestety nie utrzymały się długo, zresztą nie były przecież żadną przeszkodą. Nie trzeba było długo czekać, po kilku miesiącach kolejna młoda osoba, tym razem dziewczyna, próbowała odebrać sobie życie skacząc ze skoczni. Szczęśliwie, tym razem udało się zapobiec tragedii.
Te dramatyczne wydarzenia skłoniły Małgorzatę Grzesiak, lubańską radną, do działania na rzecz rozebrania skoczni nieczynnego od dekad basenu. W związku z tym radna jeszcze w marcu zwróciła się do Burmistrza z prośbą o zburzenie skoczni i zabezpieczenie terenu. W swojej interpelacji zaznaczyła, że inicjatywę wyburzenia wieży skoczni popierają też mieszkańcy.
Z uwagi na kolejny, oficjalnie mi przekazany przypadek wykorzystania skoczni na nieczynnym basenie jako chęci odebrania sobie życia przez nieletnią mieszkankę Lubania, na szczęście udaremnioną, proszę o niezwłoczne wyburzenie istniejącej wieży.
Proszę o skuteczne zabezpieczenie wskazanego terenu, stanowiącego bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia osób będących w kryzysie psychiczno-emocjonalnym. Ponieważ jest to kolejny przypadek desperacji młodych mieszkańców Lubania proszę o szybką interwencję.
Odpowiedź jaką otrzymała radna była do przewidzenia. Od dawna oczywistym jest, że nikt basenu na Kamiennej Górze nie będzie remontował, a tym bardziej nie rozpocznie jego wyburzania.
Uprzejmie informuję, iż teren na Kamiennej Górze, gdzie znajduje się nieczynny basen jest zabezpieczony za pomocą stosownych tablic ostrzegawczych. Teren jest też częściowo ogrodzony.
Samorząd Miasta Lubań nie planuje w najbliższym czasie rozbiórki wieży/skoczni przy byłej dużej niecce basenu. Wstęp na nią jest zabroniony o czym informują tablice ostrzegawcze. - czytamy w odpowiedzi lubańskiego magistratu.
Można dziwić się samorządowcom, choć można ich też zrozumieć. Z jednej strony bezpieczeństwo, z drugiej ruszenie tematu, którego woleliby unikać. Samorząd raczej nie znajdzie pieniędzy na odbudowę i utrzymanie otwartego kompleksu basenów. Wątpliwe też, by taką odbudowę przeprowadził prywatny inwertor.
Basen popadł w ruinę, mleko się rozlało i nikt już tego nie zmieni. Co teraz powinien zrobić samorząd? Wyburzyć skocznię i zasypać nieckę? Czy raczej pozostawić obiekt, jako symbol starych czasów? A może sprzedać teren?
Napisz komentarz
Komentarze