- Nasze straty sięgają ośmiu tysięcy złotych - mówi właściciel owiec, Mirosław Hubiak z Gromadki. - Dziś rano padła 21 owca, jedyna, która przeżyła atak wilków.
Właściciele stada w sobotę po południu poszli napoić owce. - Patrzymy... a one pozagryzane - mówi pan Mirosław, który stracił jedną szóstą stada. - Myśliwi zidentyfikowali, że to wilki. Jeden mówił, że widział trzy wilki w stadzie.
- To co zobaczyłam przekroczyło moje najśmielsze wyobrażenia - mówi dla Bolec.Info doktor Joanna Ligór-Tkacz, Powiatowy Lekarz Weterynarii, która została wezwana w niedzielę na miejsce zdarzenia. - Zobaczyłam stertę owiec, w różnych w wieku, młodych i dorosłych, wszystkie miały popodgryzane gardła. Część miała wygryzione narządy wewnętrzne, zjedzone jelita raz z zawartością, widać było sterczące kości pozbawione mięśni, kości kończyn i kości żebrowe. Ze względu na obszar zniszczeń wykluczyłam prawdopodobieństwo by były to zdziczałe psy, zbyt dużo owiec było zabitych i zjedzonych przez atakujące je zwierzęta.
Pastwisko, na którym pasły się owce znajduje się w północnej części wsi Gromadka i przylega do lasu. Jak mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii, nie jest ono zbyt dobrze zabezpieczone a często otwarta jest prowadząca na nie brama. Wilki nie miały zbyt trudnego zadania. Napadły owce prawdopodobnie 5 lub 6 maja. Nie wiadomo dlaczego nikt nie zorientował się wcześniej, że doszło do zdarzenia.
- To pastwiska były tyko częściowo zabezpieczone - mówi Joanna Ligur-Tkacz. - Była tam uchylona brama i siatka, przez obszar tego pastwiska często przejeżdżali rolnicy, to ogrodzenie nie mogło stanowić przeszkody dla wilków.
- Mamy teren pogrodzony siatkami leśnymi na zwierzynę - mówi Mirosław Hubiak. - Ale to nie wystarczyło. Myślę, że to wilki rozwaliły bramę. Musimy się zastanowić co z tym robić, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
Wilki w sumie zagryzły 21 owiec rzadkiej rasy wrzosówka. To niewielkie, jak na owce, zwierzęta o ciemnym ubarwieniu.
Choć Gromadka nie należy do Nadleśnictwa Bolesławiec, jego szef potwierdza, że to mogły być wilki.
- Wilki są cały czas w Borach Dolnośląskich, już od wielu lat i populacja chyba się ustabilizowała, w całych Borach jest ich pewnie ponad 50 - mówi nadleśniczy Arkadiusz Sudoł. - Do tej pory nie było jakichś stwierdzonych szkód w zwierzętach gospodarskich, poza jednym przypadkiem w Bolesławicach, gdzie wilki zagryzły parę lat temu kilka sztuk zwierząt.
Poszkodowani mogą liczyć na odszkodowanie, ale w tym celu muszą spełnić pewne warunki.
- Zawsze w takich sytuacjach trzeba zadzwonić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu i koniecznie zostawić wszystkie zwierzęta na miejscu, niczego nie dotykać i nie zadeptywać śladów - mówi dla Bolec.Info doktor Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. - Służby mają obowiązek dotrzeć bardzo szybko i ocenić sytuację, ślady pogryzień, żeby ocenić sytuację. To, że myśliwy powiedział że to były wilki i że je gdzieś widział, nie jest podstawą do fachowej oceny, że to faktycznie wilki.
Właściciele owiec Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska poinformowali dzisiaj a we wtorek fachowcy oszacują straty. Dopiero potem owce mają zostać zutylizowane.
Doktor Nowak twierdzi, że takie sytuacje jak w Gromadce mają miejsce właśnie wówczas, gdy zwierzęta są kiepsko strzeżone.
- Takie rzeczy się dzieje, gdy owce nie są pilnowane - mówi Sabina Nowak. - Na pewno wokół tego pastwiska powinien być porządny pięciotaśmowy pastuch elektroniczny, dobrze by było żeby był też pies, najlepiej owczarek podhalański. Każdy kto hoduje większe stado owiec dostaje dopłaty z Unii Europejskiej a one są przeznaczone na to, żeby zwierzęta utrzymać i zabezpieczyć przed takimi zdarzeniami.
W kwietniu wilki zagryzły 10 owiec w pobliskim Przemkowie oddzielonym od Gromadki jedynie lasami. Oto informacja na ten temat:
Rocznie wilki zabijają w Polsce około 600 zwierząt gospodarskich. Szkody te sięgają 0,002% stanu krów i 0,06% stanu owiec w Polsce. Jak informuje Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, niezmiernie ważne jest wprowadzanie na obszarach występowania wilków skutecznych metod ochrony inwentarza i zmodyfikowanych praktyk hodowlanych. Najczęściej atakowane przez wilki są owce, kozy i bydło, rzadziej natomiast psy i konie. Roczne łączne kwoty odszkodowań wypłacanych przez skarb państwa wynoszą od 200 do 400 tys. zł.
TUTAJ można znaleźć poradnik dotyczący ochrony zwierząt gospodarskich przed wilkami.
Napisz komentarz
Komentarze