Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 22 kwietnia 2025 09:04
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Sekret św. Marii Magdaleny

Lubań już od I Niedzieli Adwentu świętuje Rok św. Marii Magdaleny. W tym czasie ma miejsce wiele inicjatyw, podkreślających wagę tej świętej dla naszego miasta.
Sekret św. Marii Magdaleny
Są to między innymi katechezy głoszone każdego miesiąca przez Biskupa Z. Kiernikowskiego w Muzeum Regionalnym, konkursy i wieczornice organizowane przez nauczycieli i uczniów lubańskich szkół. Wszystko to ma na celu przygotowanie mieszkańców do uroczystego ogłoszenia św. Marii Magdaleny patronką Lubania, które będzie miało miejsce we wrześniu bieżącego roku.

W przygotowania te wpisuje się również Sympozjum zorganizowane 8 kwietnia przez Zgromadzenie Sióstr św. M. Magdaleny od Pokuty przy współudziale Urzędu Miasta i Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Oskara Kolberga w Lubaniu. Siostry magdalenki przeżywają 9-letnia Nowennę w ramach przygotowań do Jubileuszu 700-lecia erygowania klasztoru w Lubaniu i wydarzenie to również wkomponowało się w ich szczególne przygotowania do niego. Sympozjum zatytułowane „Od pragnienia miłości do pełni życia. Sekret św. Marii Magdaleny” było okazją do dokładniejszego przyjrzenia się sylwetce tejże świętej oraz usystematyzowania wiedzy o niej, zaczerpniętej ze źródła, a więc z kart Ewangelii. Rozpoczęło się ono uroczystą Eucharystią w kościele pw. Świętej Trójcy, której przewodniczył i homilię wygłosił J.E. Ks. Bp Zbigniew Kiernikowski, po której wszyscy uczestnicy udali się do budynku Szkoły Muzycznej, gdzie odbyła się część intelektualno- artystyczna Sympozjum. Po przywitaniu gości, w klimat intelektualnych zmagań, wprowadził uczestników koncert w wykonaniu uczniów i nauczycieli tejże szkoły. Pod czujnym okiem pedagogów: p. Janiny Jagowienko i p. Przemysława Bereziuka, którzy również wystąpili na scenie, swoimi umiejętnościami dzielili się tacy uczniowie jak: Michał Karnaś, Adam Karczewski, Wiktoria Wójcik i Matylda Surmacz.

Pierwsze przedłożenie w Sympozjum miał prof. dr hab. Zbigniew Kiernikowski, który w temacie „Noli me tangere (J 20,17). Wizja i rzeczywistość” przedstawił Marię Magdalenę jako tę, która po przeżyciu i dostrzeżeniu pustego grobu Pana doznaje uszczęśliwiającej wizji Tego, którego szukała. Ona pierwsza - jako ta „chora z miłości” (Pnp) - po doświadczeniu własnej pustki, została porwana przez Prawdziwą Miłość - Jezusa Chrystusa, który daje się Jej poznać i obdarowuje nowym życiem. Maria Magdalena pociągnięta z poniżenia grzechu jest narzędziem pociągania innych do Chrystusa. Jedyny warunek stanowi wiara.
Następnym prelegentem był ks. dr Jacek Kucharski, wykładowca WSD w Radomiu i wieloletni przewodnik po krajach biblijnych, który przedstawił temat- „Kim jest Maria Magdalena? Spektrum ewangelicznych narracji”. Porównując opisy dotyczące postaci Magdaleny w Ewangeliach ukazał te aspekty jej życia, które z pewnością na podstawie źródeł naukowych są możliwe do potwierdzenia. Z tego wywodu jasno wynika, że Magdalena to ta, z której Jezus wypędził siedem złych duchów. Potem spotykamy ją w gronie innych kobiet jako tę, która usługuje Mistrzowi i uczniom głoszącym w Galilei nowinę o Królestwie Bożym. Jest ona obecna pod krzyżem Pana i przy grobie w czasie Jego pogrzebu i w poranek wielkanocny spotyka Zmartwychwstałego, od którego otrzymuje misję głoszenia prawdy, że Jezus żyje. Ksiądz dr Jacek Kucharski rozwiał tym samym wszelkie wątpliwości, które na zasadzie „odgrzewania kotleta” próbuje nam co jakiś czas przemycić współczesna literatura „pseudo-faktu” czy nowinkarskie doniesienia o odkryciach rzekomych „nowych źródeł”, które są niczym innym, jak pismami apokryficznymi, dobrze znanymi Kościołowi pierwszych wieków. Nie zostały jednak włączone do kanonu ksiąg świętych, bo nie posiadały umocowania w Tradycji.

Drugą część Sympozjum referowały kobiety: prof. dr hab. Elżbieta Matulewicz, emerytowany wykładowca teologii duchowości na UKSW w Warszawie oraz mgr Małgorzata Gniazdowska - kierownik wydziału edukacji Muzeum Okręgowego w Lesznie.
Profesor Matulewicz wygłosiła wykład pt. „Widziałam Pana (J 20, 18). Duchowość św. M. Magdaleny.” Z jego treści słuchający jasno mogli wyciągnąć wniosek, iż Maria Magdalena to pierwsza mistyczka, która doznaje uszczęśliwiającej wizji. Jej jedyne słowa, a właściwie okrzyk zapisany na kartach Ewangelii: „Widziałam Pana i to mi powiedział…”, to potwierdzenie tej wizji i zjednoczenia z Chrystusem, które dokonuje się przez wiarę i miłość czystą. Wyłoniła się tu Magdalena, która z miłosną uwagą słuchała Pana, gdy doświadczyła nawrócenia, by potem w kontemplacji Jego męki i śmierci doświadczyć Tajemnicy Boga żywego, który nieodwracalnie odmienił Jej życie.
Jako ostatnia przedstawiła swą prezentację p. Małgorzata Gniazdowska, która ukazała kult Marii Magdaleny wyrażony w sztuce na przestrzeni wieków.
Całość Sympozjum zakończyło błogosławieństwo Biskupa Legnickiego i podziękowanie Przełożonej Generalnej przybyłym gościom i wszystkim osobom, które przyczyniły się do urzeczywistnienia tego wydarzenia.

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny

Sekret św. Marii Magdaleny


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Herakliusz 18.04.2017 18:27
Umiłowani Siostry i Bracia!Polecam - owieczkom, (na czasie) a przede wszystkim Wielebnym szamanom - lekturę książki "The Holy Blood and the Holy Grail" autorstwa zespołu: Michael Baigent, Richard Leigh i Henry Lincoln w oryginale, a gdyby kto miał problemy z językiem angielskim, to książkę opartą na tym opracowaniu pt. "Święta Oblubienica" Margaret Starbird. Tytuł oryginału: "The woman with the alabaster jar". O tym co tam wyczytacie na lekcjach religii ani katechezach nie powiedzą. https://uploads.disquscdn.c...

Herakliusz 12.04.2017 18:47
Jaja Wielkanocne! W fikcyjną postać z ewangelicznej baśni wcielili cudzołożnicę która nawrócona stała się "kochanką" Mesjasza i na tej bazie tworzą teologiczne spekulacje a nawet doktorskie rozprawy. Ewangeliczne mity o Marii "Magdalenie" zawierają informację, że po „uzdrowieniu” jej przez Jezusa, kiedy to opętało ją siedem(?) złych duchów, była wśród kobiet, które mutowarzyszyły. Była też podobno jedną z kobiet u stóp krzyża i jedną z tych, które o pierwszym brzasku w Niedzielę Wielkanocną przybyły do grobu i spotkała Jezusa sądząc początkowo, że to ogrodnik. Kiedy go poznała, wyciągnęła ręce, by go objąć i powiedziała do niego "Rabbuni", co oznacza pieszczotliwą formę słowa "rabbi". Najwyraźniej ta Maria zwana "Magdaleną" była bardzo bliską (najbliższą mu) przyjaciółką i towarzyszką Jezusa –bliższą nawet niż rodzona matka. Zresztą poza mizdrzeniem się do Jezusa i olejkiem nardu. Kto przyszedł do grobu swojego ukochanego Syna i Nauczyciela?! Nie matka, nie apostołowie, ani siostry i bracia, ale nierządnice, które „z daleka przyglądały się” jego śmierci. Maria, matka Zbawiciela, tak gorącą miłością darzyła swojego syna, że kiedy składano jego ciało do grobu (groty), tylko „Maria Magdalena i Maria Józefowa patrzyły kędy go kładziono”. Od Marka dowiadujemy się, które z niewiast przybyły do grobu. On też nie wymienia Marii, matki Zbawiciela. „Agdy minął szabat, Maria Magdalena i Maria Jakóbowego, i Salome nakupiły wonnych olejków, aby przyszedłszy namazały Jezusa”(Mk.15.47 i 16.1).Po zmartwychwstaniu ukazał się najpierw Marii Magdalenie. Cóż za wspaniałomyślny gest wobec nierządnicy! Ona jako pierwsza, dostąpiła zaszczytu oglądania Pana po jego z martwych powstaniu! Nie matka, nie rodzina, ani towarzysze walki, ale właśnie Maria Magdalena. Wprawdzie go początkowo nie poznała, ale...to już inna sprawa. Zastanowienia wymaga też fakt – że, skoro nauczanie publiczne, cuda publiczne, aresztowanie i proces publiczny – dlaczego zmartwychwstanie incognito?A co to miało znaczyć, „nie dotykaj mnie – do Marii Magdaleny – bo jeszcze do Ojca nie wstąpiłem” (?) Wertując karty NT nie znajdziemy nawet śladu takiego szacunku, uwielbienia i miłości Jezusa do swojej matki, w przeciwieństwie do Marii Magdaleny. Otonazywa ją po imieniu: „Marjo”, podczas gdy do swojej rodzicielki zwracał się per „niewiasto”! Uznany za apokryf, gnostycki tekst „Wiara i Mądrość” wspomina Marię Magdalenę w ciekawym kontekście, Przytoczono w nim słowa Piotra, skierowane do Jezusa na długo przed ukrzyżowaniem: „Panie mój, nie możemy dłużej znosić tej kobiety. Ona pozbawia nas wszelkiej sposobności do powiedzenia czegokolwiek. Wciąż zabieragłos”.+++++++++++No tak - ale czym i w czym ona ma wspierać jako patronka mieszkańców Lubania - nie mam zielonego pojęcia. Pan biskup też tego owieczkom nie przedstawił.

Galileon1 15.04.2017 17:57
Religie świata tego jako żywo przypominają mi...Wszechświat! Oba byty powstały z niczego, ponadto we Wszechświecie - podobnie jak w przeraźliwą pustką wiejących religiach - masy nie przybywa, powiększa się za to ich teologiczno-dogmatyczno-doktrynalna objętość złożona z pustosłowia słów, słów, i jeszcze raz słów. Bo religie na sile słów uwodzących masy się opierają, na niczym więcej. To tak jak z pianą bitą przez gospodynie przed świętami: kropelce kurzęcego białka wystarczy zapewnić intensywne jak propaganda i nieustające niczym prawosławna liturgia trzepanie a mieć można pewność że urzędnicy Pana B. natrzepią kulę jako Wszechświat wielką - uchowaj nas Panieee! Co było do udowodnienia dnia naszego powszedniego pełnią doświadczenia...

Herakliusz 19.04.2017 21:20
Aby po latach potomni zrozumieli w jakim kraju żyliśmy, trzeba by do tego usakralnionego cyrku jeszcze dodać, że na kilka miesięcy przed 22 lipca Sejm świeckiej Rzeczpospolitej Polskiej przyjął uchwałę ku czci setnej rocznicy tak zwanych objawień fatimskich. 100 lat temu w portugalskiej Fatimie miał się ukazać duch Niepokalanej Dziewicy zwanej Matką Boską i trojgu pastuszkom przekazać 3 tajemnice. 87 lat temu Kościół katolicki uznał to za cud. Teraz – pod koniec drugiego 10-lecia XXI w. – opinię tę podzielił najbardziej cudaczny parlament na świecie.Amen!

Galileon1 20.04.2017 18:14
Przed laty Tadeuszowi Droździe zdarzyło się proroczo napisać i śpiewać: "...a za szybą kraj, kraj, kraj, kraj największych jaj, jaj, jaj, nie wiem co tak mnie,e,e, wciąż do przodu rwieeee". Miałeś Tadek świętą rację wieszcząc jaja znoszone przez tę nację...

Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Kobiety Kobietom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama