W sobotę około 18:40 kierowca Opla Corsy jadąc DK30 w kierunku Gryfowa Śląskiego na jednym z łuków za Biedrzychowicami z dużą prędkością zjechał prawą stroną auta na utwardzone pobocze.
Jechałem za tą Corsą przez Biedrzychowice - kierowca całą miejscowość przejechał zgodnie z przepisami nie przekraczając 50km/h, gdy skończył się teren zabudowany zaczął mocno przyśpieszać. Na łuku drogi wszedł w zakręt zjeżdżając prawą stroną na pobocze i wtedy wpadł w poślizg. - relacjonował kierowca, który widział całe zdarzenia.
Corsa wypadła z drogi i kilkukrotnie dachowała zatrzymując się na dachu około 25 metrów od miejsca gdzie wypadła z drogi. Około 45-letni kierowca samodzielnie opuścił auto, jednak był dość mocno poobijany. Zespół ratownictwa medycznego z Gryfowa Śląskiego zdecydował o przewiezieniu mężczyzny do szpitala w Lubaniu.
Do zdarzenia doszło na granicy powiatów, a na miejsce zadysponowano służby z powiatu lwóweckiego. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że do zdarzenia doszło w powiecie lubańskim w związku z czym patrol lwóweckiej policji musiał wezwać kolegów z powiatu lubańskiego. Do czasu zakończenia działań ruchem na drodze kierowali druhowie OSP Gryfów Śląski, którzy na miejsce przybyli dwoma autami.
Napisz komentarz
Komentarze