Pierwsze zgłoszenie o powalonym drzewie wpłynęło o 9:30 z ulicy Papieża Jana Pawła II w Lubaniu. W tym samym czasie zgłoszono kolejne zdarzenie z Uniegoszczy. O 9:36 informowano o drzewie blokującym ulicę Dolną na granicy Lubania i Uniegoszczy.


Chwilę później na ulicy Wiejskiej w Lubaniu drzewo upadło na tory zrywając trakcję kolejową, co spowodowało wstrzymanie ruchu pociągów i wprowadzenie zastępczej komunikacji kolejowej aż do poniedziałkowego poranka.

Strażacy mieli pełne ręce roboty, przez parę godzin widać i słychać było wozy strażackie pędzące na sygnałach w różnych kierunkach. O godzinie 9:44 zgłoszono kolejne drzewo blokujące drogę w Zarębie.

Upadające drzewa nie tylko utrudniały ruch, ale również powodowały przerwy w dostawach prądu. W jednym z domów przy ulicy Pastelowej w Lubaniu, z powodu braku prądu, zagotował się piec centralnego ogrzewania, co mogło doprowadzić do wybuchu kotła. Na miejscu szybko pojawili się druhowie OSP, którzy podłączyli pompę CO do agregatu prądotwórczego, zapobiegając nieszczęściu.
W kolejnych godzinach zgłoszenia o powalonych drzewach napływały z Ponikowa, Radogoszczy, Zaręby i Lubania. Ostatnia interwencja miała miejsce o 16:18 w Kościelniku Średnim, gdzie konar wierzby spadł na dach garażu, nie czyniąc na szczęście większych szkód.


Pełne ręce roboty mieli również energetycy, którzy przez wiele godzin usuwali skutki krótkiego, ale gwałtownego podmuchu wiatru.
Napisz komentarz
Komentarze