Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
Reklama włączenie społeczne
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama

Wypadek w Bogatyni. Druhowie OSP Leśna pierwsi udzielali pomocy

W poniedziałek wieczorem w Bogatyni doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych, w wyniku którego poszkodowane zostały dwie osoby, w tym 7-letni chłopiec. Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się druhowie OSP Leśna, którzy przypadkowo natknęli się na wypadek podczas przejazdu.
Wypadek w Bogatyni. Druhowie OSP Leśna pierwsi udzielali pomocy

Jadąc przez Bogatynię najechaliśmy na poważny wypadek, do którego doszło chwilę wcześniej. Nie było jeszcze ratowników, więc ruszyliśmy od razu z pomocą. Była nas czwórka, w tym trzy osoby z certyfikatami KPP (Kwalifikowana Pierwsza Pomoc). Poinstruowaliśmy świadków, jak zabezpieczyć miejsce zdarzenia, a sami zajęliśmy się dwiema poszkodowanymi osobami, w tym dzieckiem. W pewnym momencie sytuacja się skomplikowała, ponieważ w jednym z aut, w którym wciąż przebywał uczestnik wypadku, rozszczelniła się instalacja gazowa. Dlatego jeszcze przed przyjazdem służb ewakuowaliśmy poszkodowanych. - opowiadają druhowie OSP Leśna.

Na miejsce skierowano dwa zastępy JRG Bogatynia, policję oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego. – Poszkodowana osoba dorosła oraz dziecko zostały zaopatrzone przez ratownictwo medyczne, a następnie przetransportowani do szpitala. Na miejscu pierwszej pomocy poszkodowanym udzielili również świadkowie zdarzenia – mówił dla zgorzeleckiego portalu Nowiny Zachodnie Grzegorz Fleszar, zastępca Komendanta KP PSP w Zgorzelcu.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 42-letni kierowca audi, podróżujący z 7-letnim synem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z prawidłowo jadącą hondą, za kierownicą której siedział 24-latek podróżujący z 21-letnią pasażerką.

Wszyscy uczestnicy zdarzenia zostali przewiezieni do szpitala. Badania 42-latka wykazały, że był pod wpływem metamfetaminy, którą razem z marihuaną miał przy sobie. Dodatkowo policjanci w jego miejscu zamieszkania ujawnili kolejne porcje narkotyków. - poinformowała nadkom. Agnieszka Goguł z KPP w Zgorzelcu.

Sprawca wypadku odpowie teraz przed sądem – grozi mu kara do 16 lat pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku pod wpływem środków odurzających.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

DonArkadeo 27.11.2024 16:52
jak nie BMW to Audi - często jakiś kretyn bezmózgowiec stwarza zagrożenie - tym razem naćpany *** i na dodatek z dzieckiem. Prawo powinno podwajać sankcję w odniesieniu do ilości zagrożonych -pokrzywdzonych osób. Jeżeli dwie - to po dwakroć, i tak odpowiednio ...

LPG 27.11.2024 09:38
Dla ćpunów i pijaków za kierownicą powinna być jedna kara, porcja ołowiu w łeb, a nie jakieś tam zagrożenie do iluś lat więzienia.

trąconyBusem 27.11.2024 11:09
To lepsze niż zakaz ćpania. Jeszcze niech zalegalizują maryhuane to będzie jak w Kanadzie. Sytuacja pomału wymknie się z pod kontroli i nabierze cech katastrofy w stylu powódź czy trzęsienie ziemi.

A co gdyby 27.11.2024 22:51
Tak się zastanawiam.. Z dwojga złego może i lepiej gdyby ziółka zalegalizowano ? Byłoby dostępne w normalnej sprzedaży i może by się ujarali, obżarli i położyli przed telewizorem, zamiast wciągać trutkę na szczury i inne piko a potem stwarzać takie sytuacje jak w artykule..

Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Szczepienie
wystawa
Reklama
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama