Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 26 listopada 2024 09:32
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Historia z happy endem. Jest moc!

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że jesteście wspaniali, a moc serwisów społecznościowych jest porażająca. W dwie godziny po opublikowaniu informacji o skradzionych rowerach, jednoślady wróciły do właścicieli. Stało się tak w wyniku obywatelskiego zatrzymania, którego dokonali mieszkańcy ulicy Fabrycznej Osiedle w Lubaniu.
Historia z happy endem. Jest moc!

Wczorajszego dnia, do naszej redakcji z prośbą o pomoc w odzyskaniu skradzionych rowerów zwróciła się rodzina, której skradziono dwa nowe jednoślady. Za pomoc w ich odzyskaniu wyznaczono nagrodę w wysokości 500 zł. Siedmioletnia Ewa, która jako jedyna z rodziny nie straciła jednośladu przygotowała rysunek, gdzie prosi złodziei o ich oddanie. Jak pisaliśmy – Jest zbyt mała, aby samotnie pojechać na wycieczkę.

Wczoraj w kilkanaście minut po publikacji apelu o pomoc na portalu społecznościowym rozdzwoniły się telefony. Okazało się, że jeden z mieszkańców Lubania również tą drogą opublikował zdjęcia skradzionych przedmiotów informując, że są na sprzedaż. Rodzina na własną rękę rozpoczęła poszukiwania osoby, która opublikowała zdjęcia.

W tym samym czasie jeden z mieszkańców ul. Osiedle Fabryczna skojarzył fakty i zadzwonił do mężczyzny deklarując chęć zakupu. Kiedy ten w deszczu przyjechał na skradzionym bicyklu mieszkańcy byli już zmobilizowani. Po stwierdzeniu, że przyprowadzony rower to ten pochodzący z kradzieży, dokonali obywatelskiego zatrzymania i zadzwonili po właścicieli.

Jak nam wyjaśniano mężczyzna tłumaczył się, że nie wie skąd ma rower, a jeździ na nim już od samego rana. Po namowach wskazał jednak, gdzie znajduje się drugi ze skradzionych rowerów. Okazało się, że jest on w jednym z mieszkań w centrum miasta. Wówczas dopiero wezwano policję, zanim jednak nadjechała właściciel jednośladu odzyskał już drugi ze skradzionych rowerów. W tym czasie „handlarz fantami” oddalił się w nieznanym kierunku.

Jak się okazało w mieszkaniu znajdowało się więcej przedmiotów, których pochodzenia nie umiał wytłumaczyć właściciel lokalu. Wyjaśniła się też tajemnica jak złodziejom udało się wejść na zamkniętą klatkę schodową, jeden z nich przez kilka miesięcy pracował u sąsiada okradzionej rodziny. Nagroda pieniężna została przekazana, a Ewa narysowała kolejny rysunek.


Historia z happy endem. Jest moc!

Historia z happy endem. Jest moc!

Historia z happy endem. Jest moc!

Historia z happy endem. Jest moc!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marcin M 21.03.2017 09:23
semen :)

Blazej 21.03.2017 09:13
Sebastianka dobrze Pico pozabieralo... :)

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama