Wczorajszego dnia, do naszej redakcji z prośbą o pomoc w odzyskaniu skradzionych rowerów zwróciła się rodzina, której skradziono dwa nowe jednoślady. Za pomoc w ich odzyskaniu wyznaczono nagrodę w wysokości 500 zł. Siedmioletnia Ewa, która jako jedyna z rodziny nie straciła jednośladu przygotowała rysunek, gdzie prosi złodziei o ich oddanie. Jak pisaliśmy – Jest zbyt mała, aby samotnie pojechać na wycieczkę.
Wczoraj w kilkanaście minut po publikacji apelu o pomoc na portalu społecznościowym rozdzwoniły się telefony. Okazało się, że jeden z mieszkańców Lubania również tą drogą opublikował zdjęcia skradzionych przedmiotów informując, że są na sprzedaż. Rodzina na własną rękę rozpoczęła poszukiwania osoby, która opublikowała zdjęcia.
W tym samym czasie jeden z mieszkańców ul. Osiedle Fabryczna skojarzył fakty i zadzwonił do mężczyzny deklarując chęć zakupu. Kiedy ten w deszczu przyjechał na skradzionym bicyklu mieszkańcy byli już zmobilizowani. Po stwierdzeniu, że przyprowadzony rower to ten pochodzący z kradzieży, dokonali obywatelskiego zatrzymania i zadzwonili po właścicieli.
Jak nam wyjaśniano mężczyzna tłumaczył się, że nie wie skąd ma rower, a jeździ na nim już od samego rana. Po namowach wskazał jednak, gdzie znajduje się drugi ze skradzionych rowerów. Okazało się, że jest on w jednym z mieszkań w centrum miasta. Wówczas dopiero wezwano policję, zanim jednak nadjechała właściciel jednośladu odzyskał już drugi ze skradzionych rowerów. W tym czasie „handlarz fantami” oddalił się w nieznanym kierunku.
Jak się okazało w mieszkaniu znajdowało się więcej przedmiotów, których pochodzenia nie umiał wytłumaczyć właściciel lokalu. Wyjaśniła się też tajemnica jak złodziejom udało się wejść na zamkniętą klatkę schodową, jeden z nich przez kilka miesięcy pracował u sąsiada okradzionej rodziny. Nagroda pieniężna została przekazana, a Ewa narysowała kolejny rysunek.
Napisz komentarz
Komentarze