Około godziny 14.00 w czwartek 23 sierpnia na zbiorniku Krępnica wędkarze i strażnicy straży rybackiej pływający pontonem zauważyli pływającego pod wodę nurka, który był w pełni wyposażony w sprzęt do nurkowania z butlami tlenowymi.
Okazało się, że był to kłusownik wyposażony w kuszę. Osobnik widząc wędkarzy i strażników zaczął uciekać. Przy brzegu porzucił w wodzie kuszę. Wsiadł do srebrnego volkswagena i odjechał z kobietą, która czekała na niego w samochodzie. Wędkarze zabezpieczyli kuszę i powiadomili policję.
- To kolejny przypadek, kiedy kłusownik łapie nielegalnie ryby przy pomocy kuszy - mówi Janusz Latoch Komendant Powiatowej Straży Rybackiej w Bolesławcu, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Wędkarskiego w Jeleniej Górze. - Straż rybacka i wędkarze są uczuleni na tego typu zachowania. Łapanie ryb przy pomocy kuszy jest na naszych zbiornikach zabronione. Musimy przeciwdziałać takiemu postępowaniu. Na zbiorniku pływało dużo ludzi, strzelanie z kuszy jest bardzo niebezpieczne - dodaje.
Policja przyjechała na miejsce, zabezpieczyła kuszę i rozpoczęła postępowanie.
Poniżej filmik z pokazujący ucieczkę kłusownika polującego kuszą na zbiorniku Krępnica.
Napisz komentarz
Komentarze