Lubańscy samorządowcy już dwukrotnie podchodzili do tematu pozbycia się Żymierskiego z mapy Lubania. Zawsze jednak opór społeczny był na tyle duży, że decyzję przekładano. Mieszkańcy w związku z wysokimi kosztami przerabiania dokumentów nie chcieli nawet słyszeć o zmianie nazwy ulicy.
Teraz wymóg taki nakłada przyjęta w kwietniu ustawa dekomunizacyjna. Jej przepisy narzucają na samorząd obowiązek zmiany nazw ulic symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. Z tą różnicą, że teraz dzięki przyjętej ustawie dowód osobisty będzie ważny dopóki nie upłynie termin jego ważności. Wolne od opłat będą też pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących zmiany nazwy, dokonanej na mocy ustawy, w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych.
Okazało się bowiem, że dla zwykłego Kowalskiego w całym tym zamieszaniu najważniejsze było, aby zmiany nie pociągały za sobą kosztów. Jest to główny powód, dlaczego do dziś dnia w całym kraju pozostało niemal 1400 ulic symbolizujących ustroje totalitarne. Teraz samorządy w całym kraju mają obowiązek zmiany nazwy ulic do września 2017 roku. W przypadku niewykonania tego obowiązku wojewodowie sami nadają nowe nazwy ulic.
By tego uniknąć lubańscy radni wczoraj podczas posiedzenia komisji prezydialnej podjęli decyzję o powołaniu specjalnej komisji, która sprawę Żymierskiego ma doprowadzić do końca. Jak już pisaliśmy to nie pierwsza komisja, która nad sprawą się pochyla. Dlatego też z doświadczenia wiadomo iż najwięcej emocji budzi temat jaką nadać nazwę zdekomunizowanej ulicy.
- Jak radni nie postąpią zawsze będzie źle i znajdą się tacy, którzy będą uważali, że ta nazwa nie odpowiada dzisiejszym czasom czy też mieszkańcom, którzy tam będą mieszkali – mówił radny Stanisław Jastrzębski, który wraz z Wydziałem Gospodarki Gruntami, Nieruchomościami i Rolnictwa zajmującym się sprawą, wypracował bardzo ciekawą propozycję. - Jako że jest to mój okręg wyborczy obszedłem w dwa dni wszystkie mieszkania w budynkach przy ul. Żymierskiego. Udało mi się porozmawiać z około 75% mieszkańców. Nie były to rozmowy łatwe i przyjemne, ale poza jedną osobą wszyscy po dyskusjach przystali na moją propozycję.
Tu trzeba wytłumaczyć, że przy ulicy Żymierskiego w Lubaniu posadowione są dwa bloki. Jeden sześcio-klatkowiec, gdzie wejścia do bram znajdują się od strony Placu Okrzei, a od strony ul. Żymierskiego jest 10 pawilonów handlowych. Drugi budynek to poniemiecka kamienica posadowiona na skrzyżowaniu Żymierskiego z ulicą Grunwaldzką.
- Więc dzisiaj mogę powiedzieć, że blok przy Żymierskiego wraz z ulicą powinniśmy przyłączyć do Placu Okrzei. Tu nie ma wątpliwości, mieszkańcy są do tej nazwy przyzwyczajeni, a wejścia do klatek są i tak od strony Placu Okrzei. Natomiast zabytkową kamienicę przyłączymy do ulicy Grunwaldzkiej. Jest to proste i logiczne rozwiązanie – wytłumaczył radny Jastrzębski.
W związku z tym, że ulica podlegająca dekomunizacji znajduje się w centrum Lubania wielu mieszkańców lobbuje, aby nadać jej jakąś nazwę. Dlatego ze strony radnego Mieczysława Iwanowa pojawiła się propozycja przeprowadzenia ankiety wśród mieszkańców, w której miałyby paść konkretne propozycje.
Jak się okazuje nie ma dowolności w nazewnictwie ulic w centrum. W ubiegłych latach miejscy radni podjęli uchwałę, w której zastrzegli, że ulice w starej części miasta mogą nosić jedynie nazwy historyczne. Dlatego też do wybrania nazwy należałoby powołać historyków, co niegdyś już czyniono. Jak pamiętamy jedną z zaproponowanych kiedyś nazw była ulica Franciszkańska. Nazwa wywodzić się miała od wyburzonego kościoła klasztornego franciszkanów, który stał w miejscu obecnego bloku. Pojawiały się też propozycje nadania jej imienia Ludwika Anioła czy Józefa Piłsudskiego, jednym słowem ilu ludzi tyle propozycji.
Moim zdaniem propozycja radnego Jastrzębskiego jest salomonowym rozwiązaniem - mówił z kolei radny Ryszard Janiak. - Dlatego, że kiedyś popełniono błąd, ludzie którzy mają wejście do domów od strony Placu Okrzei mieszkają przy ulicy Żymierskiego. Teraz wymyślanie różnych nazwisk i kłótnia, która osoba z przeszłości jest ważniejsza będzie zwykłą przepychanką. Może być tak, że za 20 lat znowu zmienią się układy i znowu będzie zmiana ulic bo w Polsce jest to bardzo modne - skwitował radny.
Ostatecznie zapadła decyzja o powołaniu na najbliższej sesji rady miasta specjalnej komisji, która rozstrzygnie o sposobie przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami i czy pod uwagę brana będzie opcja przyłączenia ulicy Żymierskiego do Pl. Okrzei czy też zostanie nadana zupełnie nowa nazwa.
W związku z tym stworzyliśmy ankietę, która może być wskazówką dla członków mającej powstać komisji. Prosimy Was o odpowiedź czy jesteście za przyłączeniem ul. Żymierskiego do Placu Okrzei, czy też wolicie nadanie jej zupełnie nowej nazwy. Dzięi Waszym odpowiedziom radni będą mieli jakiś punkt odniesienia.
Napisz komentarz
Komentarze