Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 22 kwietnia 2025 03:48
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Horror przed własnym domem

Przed kilkoma dniami mieszkanka Lubania przeżyła horror przed drzwiami swojego domu. Sfora na pół dzikich psów sąsiada zaatakowała w chwili, gdy wyszła ze swoją suczką przed dom. Kobieta z opresji wyszła z poszarpaną odzieżą, niestety ośmioletnia suczka Moli została rozszarpana.
Horror przed własnym domem

Do zdarzenia doszło w sobotnią noc, kiedy Pani Agata wyszła do samochodu po karmę dla zwierząt. - Z zarośli wybiegły psy sąsiada i zaatakowały mnie i mojego psa, mi poszarpały spodnie, a moją suczkę złapały trzy psy. Widok był makabryczny, psinka została niemalże oskalpowana, każdy z nich szarpał ją w swoją stronę.

Pani Agata nie ukrywa, że spanikowała i ma z tego powodu wyrzuty sumienia – Kiedy udało mi się oswobodzić uciekłam do domu zawołać na pomoc mojego partnera w tym czasie psy powlekły Moli w kierunku posesji sąsiada- opowiada.

Dopiero, kiedy mężczyzna uzbrojony w kij wybiegł na drogę sfora zostawiła zakrwawioną ofiarę i uciekła na posesję sąsiada.

- Walka o życie Moli trwała 12 godzin, pomimo operacji, którą przeszła o 2- giej w nocy nie udało się jej uratować choć lekarze walczyli o nią do końca. Moli odeszła … Była pupilkiem mojej 6-cio letniej córki i członkiem naszej rodziny – opowiada zdenerwowana kobieta.

Właściciel psów mieszka na posesji, której widok może przyprawiać o dreszcze. Podwórko zarośnięte młodymi drzewami, które niemal całkowicie zakrywają usadowiony kilka metrów od drogi dom. Wraki samochodów, śmieci wśród których grasują szczury i walący się miejscami płot, przez który psy przedostają się bez większych trudności.

Na drugi dzień po zdarzeniu Pani Agata była świadkiem jak te same psy atakowały przejeżdżającego rowerzystę – Kto będzie następny? - pyta kobieta. - Te psy codziennie terroryzują okolicę, są głodne i agresywne, a tu mieszkają dzieci i chodzą tą droga do szkoły. Kiedyś przywlekły nawet pod płot nogę upolowanej sarny.

Okazuje się, że problem nie jest nowy. Przed kilku laty inne psy tego samego człowieka zaatakowały ojca Pani Agaty, sprawa znalazła nawet swój finał w sądzie. Rok temu psy, które zabiły w sobotę suczkę rozszarpały jej kota. Od niemal roku kobieta próbuje sprawą zainteresować lokalny samorząd niestety bez większych rezultatów.

- Zgłaszałam to na policję, do Urzędu Miasta w Lubaniu, Straży Miejskiej, Inspekcji Weterynaryjnej w Lubaniu oraz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Wrocławiu. Z czego odpowiedziały mi dwie instytucje. Policja, która sprawą rzeczywiście się zajęła oraz Urząd Miasta. Tu odpowiedź została wymuszona dwoma telefonicznymi interwencjami u asystenta burmistrza. Na pismo z 4 sierpnia odpowiedziano mi dopiero pod koniec września. Czy trzeba czekać aż te psy pogryzą dziecko? - opowiada mieszkanaka Starolubańskiej.

Po interwencjach Pani Agaty na ulicy częściej zaczęły pojawiać się patrole policji i straży miejskiej. Na wniosek tej ostatniej właściciel psów zosał nawet ukarany przez sąd grzywną. Niestety niewiele to zmieniło – Psy sąsiada nadal co noc opuszczają posesję i szukają pożywienia. Sfora 5-6 wygłodniałych i agresywnych psów – mówi Pani Agata.

Tymczasem na jednym z portali społecznościowych na ten temat wywiązała się dyskusja. W polemikę wszedł sam burmistrz Arkadiusz Słowiński, który utrzymuje tam stanowisko jakoby miasto nie mało podstaw prawnych do odebrania zwierząt.

„I znów dostaje się władzom miejskim... A ja zapytam na jakiej podstawie mamy wejść na czyjąś posesję i zabrać z niej - jakby to nie zabrzmiało, źle czy dobrze- określenie mienie (w tym przypadku psy)? Gdybyśmy tak uczynili popełnilibyśmy przestępstwo, za które grozi odpowiedzialność karna. Opisywany dom i teren wokół tego domu to teren prywatny! Polskie prawo jednoznacznie broni prywatności i własności. JEDYNIE DECYZJA SĄDU (postanowienie sądu) może nam dać podstawę do działania. Sprawa opisanego pana jest w sądzie. Od miesięcy...„

Jak się dziś dowiedzieliśmy policjanci KPP w Lubaniu są innego zdania: - W tej chwili prowadzimy dwa postępowania o wykroczenia w kierunku Art. 77 KW czyli nie zachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia i z ustawy dotyczącej szczepienia psów, nie mamy informacji czy te psy były szczepione. W tej chwili złożyliśmy wniosek do burmistrza o podjęcie decyzji o zabranie tych psów właścicielowi i prawdopodobnie zostanie rozpatrzony pozytywnie – usłyszeliśmy od naczelnika wydziału prewencji Dawida Duchaniuka. - Jesteśmy w kontakcie z komendantem straży miejskiej, jeżeli burmistrz podpisze postanowienie sprawą się zajmiemy - dodaje naczelnik.

Policja składając wniosek do burmistrza powołuje się na Art. 7 Ustawy o ochronie zwierząt. Tak się natomiast składa iż we wspomnianej polemice z internautami burmistrz twierdzi, że nie ma przesłanek, aby odebrać zwierzęta powołując się właśnie na w/w ustawę.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy pewne obawy magistratu budzi sama osoba właściciela psów. Kilkukrotnie udowodnił już, że ma czas, potrafi pisać pisma i nie boi się pójść do sądu. Wygląda więc na to, że sytuacja jest patowa i aby coś zrobić trzeba będzie poczekać aż dojdzie do tragedii.


Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem

Horror przed własnym domem


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kkk 20.10.2016 18:09
no i jakiś "życzliwy" wybił szyby w aucie p. Agaty....

lol 20.10.2016 18:04
nasze służby dopiero po fakcie coś ewentualnie/ z łaską zrobią, wczesniej jest tylko gatka,że sie nie da, nie można, przepisy, prawo własnoci itp nic tylko ręce załamać

Wasyl 20.10.2016 15:49
Gdyby mnie lub kogoś z moich bliskich te psy chociaż raz zaatakowały to dawno gryzły by ziemię! Przestańcie beczeć i czekać aż instytutu je coś zrobią tylko....!

qwerty 20.10.2016 11:14
Te psy także nas kiedyś zaatakowały....byliśmy z dzieciakami na spacerze. Uraz pozostał do dziś. Psy atakują przejeżdżające rowery, wychodzą poza posesję kiedy chcą. Ludzie zaczęli wozić ze sobą gaz, itp. Zapraszam władze jak zrobi się ciepło....zapach cudowny. Szkoda, że lubańskie władze są tak nieudolne i nie potrafią zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwa....smutne to, a innej drogi mało uczęszczanej lub z chodnikiem do Lubania z Zaręby nie ma......

2eqs 20.10.2016 09:39
Gdzie są służby porządkowe ? psy pewnie nie szczepione i mogą mieć wściekliznę nadają się do uśpienia bo agresywne Wlepić mandat za ten syf, który tam robi jak go nie stać niech odrabia godziny w zgiuk

koko 20.10.2016 08:35
Hahaha....niech Pan burmistrz wybierze się na spacer z dziećmi koło tego Pana....może wtedy da mu coś do myślenia....

Maria 20.10.2016 08:17
Znam to miejsce ,czesto tamtędy chodzilam do czasu kiedy psy z tego domu wyskoczyly i rzucily sie na moje dziecko siedzace w wozku spacerówce,natychmiast zaczelam obracac wozek i bronic dostepu do dziecka,cudem wyszlysmy z tego cało.Bylo to z dobre 10 lat temu,wowczas byly 3 psy.Jeszcze wielokrotnie slyszalam rozne historie na temat tych psow i mieszkajacego tam Pana który stwierdził że ,,jak sie chodzi kolo psów to nie wolno machać nogami".Problem nie nowy,ma juz ,,pare" lat i chyba pora go rozwiązać.

Piotr Gniewczyński 20.10.2016 08:06
Panie Burmistrz pobudka. Czas zrobić z tą sprawą porządek. Oprócz prawa własności są także przepisy weterynaryjne oraz zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców, które powinny być stosowane nadrzędne. Do tego ten Pan powinien zostać wezwany do naprawienia ogrodzenia posesji. Jeśli nie to raz w tygodniu powinien dostawać mandat od Straży Miejskiej.

Gość 20.10.2016 00:54
Ulica Starolubańska jest urokliwą ulicą równolegle położoną do ulicy Zawidowskiej. Wzdłuż niej płynie potok Siekierka. Bardzo chętnie odwiedzana przez osoby spędzające aktywnie czas. Prowadzi m.in. do kopalni Józef, na tzw. "poligony" - tereny zielone itd. Chodzę tam z moim psem codziennie na spacery, jak wielu innych moich znajomych mieszkających w okolicy. Szkoda pieska i piesków niedopilnowanych przez właściciela. To ONE poniosą konsekwencje

Kamila 19.10.2016 22:01
Ktoś z Państwa wie gdzie mieści się ta ulica? Warto wiedzieć,aby ją omijać.

Laubaner 20.10.2016 08:50
Na fotach ewidentnie ul. Starolubańska.

qwerty 20.10.2016 11:01
Starolubańska w stronę Zaręby

Dzaku 19.10.2016 21:46
Ten typ ma nie równo pod sufitem, odkąd pamiętam był tam syf, burdel i te psy...no i problemy

kon go 19.10.2016 21:14
Ignorancja burmistrza jest wprost proporcjonalna do poziomu jego ego. Pan burmistrz chętnie chwali się każdą duperelą, nową tabliczką na chodniku, fotografuje się podczas jarmarków, imprez itp. Przebiera się fatałaszki jak dziecko z przedszkola, ale jeżeli chodzi o poważne sprawy, chowa głowę w piasek i upiera się, że nic nie może zrobić. Zawsze jest jakieś wyjście. Trzeba tylko współpracować z mieszkańcami, a nie mieć ich w poważaniu. Do zobaczenia przy urnach wyborczych za dwa lata panie burmistrzu!

Laubaner 19.10.2016 20:33
A czy to nie są przypadkiem psy znanego lubańskiego rowerzysty ?

Rowerus 19.10.2016 20:22
Powiedzcie mi prosze gdzie to jest dokładnie bo jestem rowerzysta i nie chciałbym zostac zaatakowany przez ta zgraje "wilków" bo to juz nie są psy domowe

Laubaner 19.10.2016 20:15
Czy to nie są przypadkiem psy popularnego lubańskiego rowerzysty ?

Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Kobiety Kobietom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama