Powodem zaniżania ceny sprowadzanych pojazdów jest chęć zmniejszenia wartości akcyzy i ewentualnego cła, które trzeba zapłacić. Jak podkreśla Marek Konieczny ze Związku Dealerów Samochodowych, ten proceder to prawdziwa plaga. „Gdyby uszczelnić system i wprowadzić obowiązkową kontrolę, państwo wzbogaciłoby się o 100 mln zł” – dodaje ekspert.
Obecnie urzędy celne mogą kwestionować kwotę zadeklarowaną przez kupującego i sprawdzać, czy nie doszło do oszustwa, gdy cena jest rażąco niska, ale dowolnie. Trzeba by tymczasem wprowadzić mechanizmy pozwalające zwalczać patologiczne zjawiska na rynku samochodów używanych systemowo.
Napisz komentarz
Komentarze