Jak wynika z materiałów przesłanych do redakcji, Przewodnicząca Komisji Budżetu i Finansów Pani Grażyna Roob, na czerwcowym posiedzeniu komisji zaproponowała podniesienie wynagrodzenia burmistrza Leśnej Mirosława Markiewicza od stycznia następnego roku. Jak dodała powodem jest fakt, że wynagrodzenie jest niższe niż miał poprzedni burmistrz Jan Surowiec, dodając ,,że wynagrodzenia biorą w łeb, idą na łeb na szyję”. Decyzję o podwyżce radni mieliby podjąć w sierpniu, gdyż we wrześniu planuje się budżet na przyszły rok.
Propozycja podwyżki nie spodobała się niektórym radnym. Jak twierdzą kroplę goryczy dodaje fakt, że podczas ostatniej kampanii wyborczej jednym z argumentów obecnego burmistrza były zbyt wysokie zarobki poprzedniego włodarza Leśnej. W ulotce rozpowszechnianej tuż przed ciszą wyborczą, zresztą podpisanej przez Mirosława Markiewicza, pisano: ,,Jest Pan tak chciwy, że jest Pan jednym z najlepiej zarabiających burmistrzów na Dolnym Śląsku, a może i w Polsce. Pańska wypłata równoważy się prawie z poborami prezydenta Wrocławia”
Średnia pensja burmistrza miasta w Polsce to około 12 tys. zł brutto miesięcznie. Wysokość wynagrodzeń prezydentów polskich miast to dość skomplikowana sprawa, kształtowana przez kilka ustaw. Nie może ona jednak przekroczyć siedmiokrotności kwoty bazowej, która od 2008 roku pozostaje na tym samym poziomie i wynosi 1766,46 zł.
Zgodnie z oświadczeniem majątkowym Mirosława Markiewicza w 2015 roku z tytułu umowy o pracę zarobił on 127 491,10 zł brutto, co po odliczeniu podatków daje około 7300 zł miesięcznie. To o około 1000 -1200 netto zł mniej niż zarabiają burmistrzowie sąsiednich miast. Jest więc do czego wyrównywać.
Czy Radni pójdą w ślady partii rządzącej, czy przeciwnie i burmistrz Leśnej stanie się jednym z najlepiej zarabiających burmistrzów na Dolnym Śląsku? Decyzję poznamy już na sierpniowym posiedzeniu Rady.
Napisz komentarz
Komentarze