Od początku Świeradów nie zamierzał poprzestać na jednym autobusie. - Musimy mieć drugi autobus zastępczy i kolejny z większą ilością miejsc ponieważ w szczytowych sezonach turystycznych będzie więcej chętnych do podróżowania – tłumaczył jeszcze w maju burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marcinak.
Takiego obrotu sprawy samorządowcy chyba jednak się nie spodziewali. Przez pierwsze dwa miesiące działania bezpłatnej komunikacji miejskiej w Świeradowie – Zdroju skorzystało z niej pomiędzy 13 a 14 tys. pasażerów. Wynik ten osiągnięto jednym autobusem marki Karsan przystosowanym do przewozu 24 pasażerów. Kursuje on na dwóch liniach. Linia Nr 1 to siedem kursów po pętli w dni robocze i cztery w weekendy. Linia Nr 2, łącząca Świeradów-Zdrój ze Szklarską Porębą, funkcjonuje tylko w weekendy (po dwa kursy dziennie).
- Obłożenie w godzinach szczytu jest na tyle duże, że nierzadko trzeba czekać na kolejny kurs bądź cisnąć się w tłumie - mówią mieszkańcy. Stąd potrzeba szybkiego rozbudowania taboru.
W sierpniu rozpoczął się nabór na zakup taboru autobusowego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego UE dla Dolnego Śląska, a samorządowcy chcieliby kupić autobusy z dofinansowaniem 85 proc. - Jesteśmy na etapie testowania większych autobusów komunikacji miejskiej. Właśnie jednym z nich był elektryczny autobus ponieważ został ogłoszony nabór wniosków na zakup taboru niskoemisyjnego. Gmina w ramach tego naboru chce zakupić dodatkowy pojazd – mówi nam Mariusz Pysz Kierownik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Świeradowie- Zdroju - Jak widać pomysł komunikacji się sprawdził. Mamy dosyć duże obłożenie i nasz mały autobus jest za mały – dodaje.
W chwili obecnej nie wiadomo jeszcze jakie i ile autobusów zostanie kupionych ponieważ wciąż trwają symulacje. Jak na razie mówi się o dwóch, albo trzech pojazdach. W planach jest poszerzenie linii miejskiej o kursy do leżącego opodal Świeradowa Novego Mesta pod Smrkem w Czechach. - Jesteśmy na etapie uzyskiwania niezbędnych licencji i zezwoleń. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie uzyskamy jako ZKM licencję na transport międzynarodowy. Trwają rozmowy z Krajem Libereckim i mamy nadzieję, że na koniec roku uda się uruchomić to połączenie – mówi kierownik ZKM.
Jak na razie bezpłatna komunikacja dociera do dwóch sąsiednich gmin. - W Gminie Leśna dojeżdżamy do Pobiednej. Przejeżdżamy też przez tereny Gminy Mirsk, na razie są to Orłowice i Krobica. - tłumaczy Mariusz Pysz. - Takie mamy kierunki bowiem dużo ludzi z okolicznych miejscowości pracuje w Świeradowie - Zdroju staramy się to tak dopasować aby mogli dojechać i wrócić z pracy.
Dla Świeradowa-Zdrój bezpłatna komunikacja to szansa na odkorkowanie miasta, które szczególnie w wysokim sezonie turystycznym, boryka się z brakiem miejsc parkingowych. – Najłatwiej przemówić do rozsądku przez portfel – mówi w rozmowie z Radiem Wrocław burmistrz Świeradowa Roland Marciniak. – Mieszkaniec Mirska, dojeżdżając codziennie do pracy autobusem zaoszczędzi miesięcznie 300 zł na paliwie. A jego samochód nie będzie przez kilkanaście godzin dziennie blokował nam parkingu – dodaje.
Zapytany o możliwość bezpłatnych połączeń do centrum Leśnej i Mirska Kierownik ZKM nie wyklucza takiego rozwiązania. Uzależnia to jednak od tego czy uda otrzymać się dofinansowanie. - Jeżeli nasz wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie i otrzymamy dofinansowanie, wtedy będą możliwości aby w porozumieniu z okolicznymi gminami uruchomić przewozy bezpośrednio do ich centrów administracyjnych. Niestety na razie nie możemy powiedzieć, że będziemy jeździli do samej Leśnej czy Mirska.
Tymczasem Zakład Komunikacji Miejskiej w Świeradowie korzystać musi z jednego mikrobusa, który pracuje na pełnych obrotach. Aby lepiej wykorzystać jego możliwości w najbliższym czasie planowana jest weryfikacja rozkładu jazdy w trakcie której uwzględnione zostaną uwagi mieszkańców. - Spróbujemy dodać jeszcze jedną pętlę, będzie to kurs około godziny 20 – zapowiada kierownik ZKM.
Po dwóch miesiącach działalności z wyliczeń przeprowadzonych przez ZKM wynika, że roczny koszt utrzymania bezpłatnej komunikacji zamknie się w kwocie około 200 – 220 tys. zł – W naszym przypadku taniej jest za darmo niż za pieniądze – tłumaczy Radiu Wrocław Roland Marciniak. – Nie ma nawisu kadrowego, kontrolerów, kasowników, biletomatów czyli wszystkiego, czego zakup i serwis kosztuje setki tysięcy złotych – wyjaśnia burmistrz kurortu.
Aktualizacja. Poniżej zamieszczamy komentarz radnego Świeradowa-Zdroju Bartosza Kijewskiego, który z jednej strony chwali a z drugiej ostrzega.
To było do przewidzenia…
Kolejny artykuł na temat naszej komunikacji miejskiej i kolejne superlatywy. Super, bo projekt bezpłatnej komunikacji jest naprawdę dobry. Ułatwia życie wielu ludziom i stanowi dodatkowy walor turystyczny gminy. Niepokojące informacje pojawiają się jednak na końcu artykułu. Coś, czego od początku się obawiałem. Mianowicie, UM nie wyklucza doprowadzenia komunikacji do centrum Leśnej i Mirska i dalej mowa o zatłoczonych parkingach itd. Co jest w tym złego? Jeśli nasza gmina zdecydowałaby się na taki krok, byłoby to jawne działanie przeciwko Świeradowianom. Na koszt naszej gminy (czyli naszych wspólnych pieniędzy) gmina sponsorowałaby wywożenie pieniędzy zarobionych w Świeradowie poza gminę (zarobki i podatek dochodowy wpłacony w Mirsku i w Leśnej). Podwójna strata dla budżetu + silniejsza konkurencja na rynku pracy dla Świeradowian. Skorzystałby na tym tylko biznes mając dopływ taniej siły roboczej. Kolejny raz: rozwój turystyki kosztem Świeradowian. Bądźmy tego świadomi.
Napisz komentarz
Komentarze