Mało brakowało, a na Mistrzostwa Europy Juniorów pojechałby tylko jeden z zawodników Orki Lubań. Podczas badań przed MEJ u Roberta wykryto wrodzoną wadę siatkówki oka i konieczny okazał się zabieg korygujący wadę. To postawiło pod znakiem zapytania jego udział w zawodach. Szczęśliwie wszystko dobrze się skończyło i dziś Robert udowodnił, że jego wyjazd na Węgry jest jak najbardziej uzasadniony.
W pierwszym dzisiejszym wyścigu na 200m stylem klasycznym zakwalifikował się do półfinału na tym dystansie z trzecim czasem. Trochę słabiej popłynął jego młodszy brat Rafał. - Robert wszedł z trzecim czasem, a Rafał z dziewiątym. Rafał trochę słabo zaczął, ale i tak się udało. Do półfinału zakwalifikował się jeszcze jeden Polski zawodnik jest to Siemiński Piotr z UKS Żoliborz Warszawa, który wszedł z 16 czasem – mówi nam trener kadry narodowej juniorów Adam Musiał.
Dziś o godzinie 17 trójka Polaków stanie przed szansą zakwalifikowania się do finału, który odbędzie się jutro rano. O wynikach naszych żabkarzy będziemy informowali na bieżąco. Trzymamy kciuki!
Aktualizacja
W popołudniowej serii startów Rafał i Robert Kusto zakwalifikowali się do finałowego biegu na 200 m stylem klasycznym, w którym będą płynęli jutro rano. Robert przypłynął na piątym miejscu z czasem 2:13.81., a Rafał na ósmym z czasem 2:15.09.
- Od dawna, albo i wcale nie zdarzyło się, aby w finałowym biegu w stylu klasycznym, podczas Mistrzostw Europy popłynęło dwóch Polaków. Natomiast na pewno jeszcze się nie zdarzyło, aby w finale walczyło dwóch braci. Jak dla mnie to już wystarczy, chłopaki są w pierwszej ósemce w Europie bez względu na to co będzie jutro – mówi nam Adam Musiał. - Wszystko co będzie ponad dzisiejszy wynik będzie wielkim prezentem – dodaje trener.
Finał biegu na 200 m stylem klasycznym zaplanowano jutro na godziny poranne.
Napisz komentarz
Komentarze