Najlepszym sposobem wymuszenia ruchu na parkingach jest wprowadzanie rotacji. Dlatego też, wzorem innych miast, Zgorzelec zdecydował się na wprowadzenie płatnych parkingów. Od 1 maja za parkowanie zapłacimy na ulicach: J. Dąbrowskiego; E. Plater; S. Langiewicza; H. Sienkiewicza; T. Kościuszki; J. Piłsudskiego; Wolności; Partyzantów; St. Staszica; St. Konarskiego i Warszawskiej.
Opłaty za postój samochodów w strefie pobierane będą tylko w dni powszednie, od poniedziałku do piątku, w godzinach od 8 do 17. To rozwiązanie jest podobne do tego w Lubaniu, jednak na tym podobieństwa się kończą. Pierwsze różnice widzimy już przy sposobie płatności za parkowanie w strefie. Oprócz tradycyjnej metody zakupu biletu w parkomacie, przewidziano możliwość płacenia telefonem komórkowym. Dzięki temu rozwiązaniu zapłacimy za rzeczywisty czas postoju. Kolejnym rozwiązaniem, które musimy pochwalić, to cele jakim mają służyć zarobione w ten sposób pieniądze.
- Chciałbym żeby pieniądze, które pozyskamy z parkowania, posłużyły na stworzenie budżetu obywatelskiego. Wtedy mieszkańcy będą decydować na co je przeznaczyć. Szacujemy, że powinny to być wpływy rzędu około 300 tysięcy złotych rocznie, z tym że w tym roku mniej, bo Strefa rusza od maja. - mówił dla portalu zgorzelec.info burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz.
Zgorzelec wprowadził również abonamenty dla mieszkańców i przedsiębiorców zmuszonych korzystać z parkingów w strefie. Przewidziano trzy rodzaje kart abonamentowych: na okaziciela, dla mieszkańców i dla przedsiębiorców. Jednak właściciele abonamentu będą mogli korzystać jedynie ze specjalnie wyznaczonych miejsc przypisanych do lokali, a opłata wzrasta z każdym kolejnym przypisanym do lokalu pojazdem.
Przyznać trzeba, że zgorzelecka strefa parkowania jest o wiele większa od lubańskiej. Obejmuje 648 miejsc parkingowych co daje zupełnie inne możliwości. Mimo to warto przyjrzeć się rozwiązaniom wprowadzonym przez sąsiadów, chociażby temu, dzięki któremu w Zgorzelcu powstanie budżet obywatelski.
Napisz komentarz
Komentarze