Wejście na rynek pracy nie musi od razu wiązać się z otrzymaniem etatu. „Czasem znacznie łatwiej zacząć karierę od zatrudnienia tymczasowego lub wykonywania usług w ramach gospodarki współpracy. Pozwala to zdobyć doświadczenie i spróbować swoich sił w różnych zawodach. To dobry sposób nabywania nowych umiejętności” – mówi Bartosz Kaczmarczyk, prezes zarządu firmy Loyd.
Na oferowanie swojej pracy poza tradycyjnie rozumianym rynkiem w zamian za usługę lub opłatę decydują się najczęściej osoby chcące podjąć się jakiegoś zajęcia w niepełnym wymiarze. To znak naszych czasów – coraz więcej ludzi ceni sobie niezależność oraz elastyczne godziny pracy i nie ma ochoty podporządkowywać się klasycznym, korporacyjnym zasadom.
Prawo nie nadąża za tymi zmianami. „Osoby uczestniczące w rynku ekonomii współdzielonej i traktujące otrzymywane na nim zlecenia jako główne źródło dochodu powinny założyć działalność gospodarczą. Nie robią tego jednak ze względu na zbyt wysokie koszty prowadzenia firmy. Estonia wyszła naprzeciw temu problemowi i wprowadziła uproszczone opodatkowanie dla dorabiających obywateli. W Polsce nadal jest wiele do zrobienia w tej kwestii” – uważa ekspert.
Napisz komentarz
Komentarze