Trasa była bardzo wymagająca, pełna krótkich, ale forsownych podbiegów i zjazdów, jak również zakrętów. Nie zabrakło jednak także odcinków bardzo szybkich. Najdłuższym był finiszowy zjazd z Górnego Duktu na Polanę Jakuszycką.
- Podkład nie zawsze był dobry, ale taka trasa, bardzo techniczna, oznaczała, że nie wystarczy, że nam narty jadą - komentowała za metą druga wśród pań Joanna Badacz. - Cieszę się, że mogła pobiec na nartach na takie trasie. Brawa dla organizatorów, że zdołali ją przygotować - mówiła Karolina Woźniewska
Stowarzyszenie Bieg Piastów przez kilka dni przygotowywało trasę dzisiejszego biegu. Praca polegała na transportowaniu ogromnych ilości śniegu z miejsc, gdzie było go dużo, a gdzie nie był niezbędny, na fragmenty trasy pozbawione śniegu. Trochę pomogła też aura: parę dni przed finałem Enervita sypnęło.
Jak powiedział komandor Biegu Piastów Dariusz Serafin, dystans został skrócony z 15 do 12.5 km, bo wymagała z niej trasa Jeleniogórska. Jest na niej za mało śniegu, a jej ukształtowanie wymaga dość grubej pokrywy.
Polana Jakuszycka tętni dziś biegowym i narciarskim życiem nie tylko za sprawą Enervita. Równolegle rozgrywane są zawody młodzieżowe Grupy Azoty, a na pozostałych trasach, długości około 30 kilometrów, spacerują i biegają rekreacyjnie amatorzy i turyści. Bieg finałowy Enervita ukończyły 204 osoby, co oznacza, że pod względem frekwencji był to największy bieg narciarski w tym sezonie w Polsce. Wcześniej w ramach tego cyklu odbyły się biegi na 5 i 10 km.
Za tydzień na Polanie Jakuszyckiej finał cyklu Fischer Cup Biegaj z nami 3/6/9.
Napisz komentarz
Komentarze