Pierwsze działania mające poprawić kondycję henrykowskiego cisa rozpoczęto już w roku 2013. Niestety podjęte przez arborystów działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. W sierpniu ubiegłego roku jeden z naszych czytelników wysłał zdjęcia, które pokazywały jak w ciągu trzech miesięcy gwałtownie pogorszył się stan drzewa – nie trzeba było specjalistycznej wiedzy aby zobaczyć, że wiekowe drzewo umiera.
Swoje usługi przy ratowaniu cisa zaoferował Jerzy Stolarczyk, jeden z najlepszych specjalistów w kraju w dziedzinie arborystyki. Przeprowadzone przez niego badania wykazały, że do obumierania drzewa przyczyniły się zlokalizowane pod drzewem liczne korytarze gryzoni. W związku z tym niewłaściwe były warunki wilgotnościowe i właśnie z tego powodu część korzeni zamierała. Okazało się też, że znajdująca się pod cisem gleba jest częściowo zdegradowana poprzez zanieczyszczenie gruzem. Zdecydowano się na podjęcie radykalnych kroków mających na celu poprawę warunków poboru wody przez system korzeniowy drzewa.
W listopadzie ubiegłego roku rozpoczęto pierwszy etap prac. W pierwszej kolejności częściowo odkryto korzenie w celu zlokalizowania zasięgu ich zdrowych części. Następnie na obwodzie zdrowego systemu korzeniowego wykopano fosę. Do tego celu użyto urządzenia do odsysania gruntu. Następnie od strony wykopu przy użyciu agregatu do podawania zapraw wypełniono wolne przestrzenie substratem glebowym. Kolejnym etapem było umieszczenie na ścianie wykopu siatki zapobiegającej przedostawaniu się nornic. Na zakończenie podano środki stymulujące wzrost i regenerację korzeni. Zadbano też aby drzewo było regularnie podlewane. Tym sposobem przed kilkoma dniami zakończono pierwszy etap prac pielęgnacyjnych przy Cisie w Henrykowie Lubańskim.
Według opinii wykonawcy - Pana Jerzego Stolarczyka, został zatrzymany proces obumierania cisa. - Z dużym zadowoleniem zobaczyłem, że nowe przyrosty nie zwiędły, a cis zawiązał kwiatostany. Teraz będziemy obserwować czy je utrzyma, czy wiosna będzie dla niego tą która zdecyduje o odwróceniu karty. Na razie jest to jedynie zatrzymanie procesu a nie restytucja. Cis miał wielki problem z nornicami i ten problem staramy się rozwiązać, okazało się, że większość tych korytarzy jest od strony stodoły gdzie ma bardzo gęste korzenie i trudno jest je ominąć. Mamy na to pomysł, ale trzeba na razie dać cisowi czas. Kolejny etap to konstrukcja, która pozwoli utrzymać odpowiedni klimat wokół drzewa. Za sobą mamy dwa suche lata, nawet młode i zdrowe drzewo potrafi w takich warunkach odchorować, a tu mamy do czynienia z drzewem, które te zdolności regeneracyjne ma mniejsze. - opowiada arborystyk.
W tej chwili specjaliści obserwują pogodę i w razie mrozów gotowi są zbudować konstrukcję która nie dopuści do przemarzania drzewa i korzeni. Cisy są bowiem bardzo wrażliwe tak na suszę jak i na mrozy. Drzewa te najlepiej czują się w klimacie jaki panuje na Wyspach Brytyjskich gdzie zachowały się najstarsze i najokazalsze cisy. Najstarszy żyjący na wyspach okaz to słynny Fortingall Yew rosnący w Szkocji w miejscowości Fortingall według znawców liczy on sobie 3000 lat.
Kolejnym etapem ratowania henrykowskiego cisa będzie zbudowanie konstrukcji, która uchroni go latem przed zbytnim nasłonecznieniem i wysuszeniem. Warunki jakie zostaną stworzone wokół drzewa będą zbliżone właśnie do klimatu jaki panuje na Wyspach Brytyjskich. Drzewo będzie miało zapewnioną odpowiednią wilgotność i temperaturę.
Będzie to swego rodzaju oddział intensywnej opieki medycznej. - mówi Jerzy Stolarczyk - Najlepsze efekty przynosi naśladowanie naturalnych procesów. Wszelkie zabawy z nawozami i przekonywanie drzewa jak ma rosnąć zazwyczaj odnosi przeciwny skutek, nawet jeżeli jest chwilowa poprawa to później mamy do czynienia z innym zaburzeniem równowagi i można tak brnąć bez końca.
Może się okazać, że utrzymywanie infrastruktury zapewniającej drzewu odpowiedni mikroklimat, potrwa nawet trzy lata. Konieczne więc będzie utrzymanie pomp, opłacenie wody i człowieka, który nadzorował będzie aparaturę i zachodzące procesy. Dlatego włącz się do akcji i uratuj najstarsze drzewo w Polsce. Każda, nawet symboliczna kwota, pozwoli gminie na realizacje zaplanowanych celów a zebrane środki pozwolą wykonać kolejne etapy działań. Nr konta na które można wpłacać środki – 24 1930 1275 2272 0244 8859 0001 (Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. oddział Zgorzelec, filia Lubań) z dopiskiem „RATUJEMY CISA W HENRYKOWIE LUBAŃSKIM”.
Napisz komentarz
Komentarze