Papuga, która zdaniem właściciela warta była ok. 2 tysięcy euro uciekła w dniu wczorajszym, tj. sobota 12 grudnia 2015 roku ok godziny 11-stej, z jednego z domów w Świeradowie Zdroju. Ptak wyleciał przez uchylone okno podczas sobotnich porządków i usiadł na jednym z pobliskich drzew.
Początkowo właściciel sam próbował przywołać pupilkę, niestety nie była ona zainteresowana powrotem do „złotej klatki”. Właściciel postanowił wezwać na pomoc strażaków. Po kilkunastu minutach na miejsce przybyli ochotnicy z OSP Świeradów Zdrój i strażacy z PSP Lubań. Ci drudzy wyposażeni w podnośnik koszowy, który miał być sposobem na uratowanie drogocennego ptaka.
Mateusz Szumlas z Świeradowa Zdroju, który był na miejscu wyjaśnia, iż strażacy zaczęli próby przywołania papugi od ponownego kuszenia jej smakołykami, a gdy to nie pomogło jeden ze strażaków wraz z właścicielem postanowili zdjąć ptaka za pomocą podnośnika. Niestety, gdy byli już blisko papuga (która przez cały czas coś mówiła), zaskrzeczała i wystraszona przeleciała na drugie drzewo. Tam podnośnik nie mógł sięgnąć, dlatego strażacy podjęli decyzję o polewaniu drzewa wodą. Miało to skłonić papugę do przejścia na inne drzewo, lub do powrotu do domu. Niestety, mimo długotrwałej walki strażacy poddali się. Papuga wybrała wolność. Zmoknięta i zapewne mocno wymarznięta postanowiła zostać na drzewie – wolna!
Strażacy odjechali, właściciel nadal wierzy, że papuga zmieni zdanie i wróci.
Napisz komentarz
Komentarze