Akcja wysyłania listów rozpoczęła się na początku czerwca a w ostatnim czasie przesyłki dotarły do mieszkańców naszej okolicy. Z listu od ZUS-u dowiedzieć możemy się ile zebraliśmy składek emerytalnych. Na tej podstawie wyliczone zostały także kwoty emerytur – jeśli zdecydowalibyśmy się na nią przejść już teraz i jeśli pracować będziemy aż do wieku emerytalnego.
Listy zaczynają się od przestrogi: "Wysokość Państwa przyszłej emerytury zależy od zgromadzonych na koncie środków, które co roku są waloryzowane. Warto pamiętać o tej zależności, gdy będą Państwo dokonywać wyborów zawodowych i życiowych. Praca bez opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne dziś - oznacza skromną emeryturę w przyszłości". I rzeczywiście wiele osób otwierających przesyłkę czeka raczej niewesoła przyszłość. Emerytury większość z nas zapewne nie spędzi pod palmami a raczej na obozie surwiwalowym, w którym starać będziemy się przeżyć od pierwszego do pierwszego.
Na wyższe emerytury mogą liczyć osoby, które długo pracowały przed 1999 r. Dlaczego? Przed tym rokiem nie było kont emerytalnych, na których obecnie gromadzimy swoje oszczędności emerytalne. Wszystkim więc, którzy wtedy pracowali, państwo dopisuje dodatkowy kapitał, bardzo hojnie wyliczany (fachowo nazywa się to kapitał początkowy). I z tego hojnego kapitału ZUS liczy emeryturę. Ci, którzy karierę zawodową na dobre zaczęli w XXI wieku na takie przywileje liczyć nie mogą. Nie mają żadnej premii i tym samym spodziewać mogą się raczej niewysokiej emerytury.
Jeden z naszych czytelników, 41-letni mieszkaniec naszej okolicy, dowiedział się, że aktualnie liczyć może na nieco ponad 100 zł emerytury, a jeśli będzie dalej pracował na podobnych warunkach na starość otrzyma nieco ponad 320 zł (na zdjęciu). To efekt m.in. umów o dzieło, od których składki nie są odprowadzane.
Ci, którzy zdecydowali się na oszczędzanie także w OFE liczyć będą mogli na podwyższenie świadczenia ze składek w II filarze, ale i tak nie będą to zmiany bardzo istotne.
A na jaką emeryturę Wy możecie liczyć? Podzielcie się w komentarzach.
Napisz komentarz
Komentarze