W piątek 31 lipca strażacy OSP ze Świeradowa -Zdroju zostali wezwani do usunięcia gniazda szerszeni, kiedy wracali po akcji otrzymali zgłoszenie o pożarze lasu przy ul. Cichej w okolicy cmentarza. Okazało się, że pożar znajdował się w dużej odległości od drogi, i dojazd tam był bardzo utrudniony.
- Było ciężko, znam te tereny i dlatego wiedziałem, że trudno tam dojechać - mówi kierowca z OSP Świeradów-Zdrój. - Gdy dotarliśmy do pożaru, szybko przystąpiliśmy do działań.
- Mieliśmy już cztery pożary lasu w gminie, to raczej nie jest przypadek - skomentował leśniczy z Nadleśnictwa Świeradów-Zdrój, który przyjechał na miejsce zdarzenia. - Ktoś podpala lasy. Potrzebna jest współpraca z mieszkańcami. Podejrzane przypadki powinny być zgłaszane na Policję. Dzisiaj zostały nadpalone trzy świerki, które obecnie nadają się tylko na wycinkę - dodaje leśniczy.
Na szczęście, pożar zauważyli turyści i w porę poinformowali straż pożarną. Strach pomyśleć co mogło się stać gdyby pożar zdążył się rozprzestrzenić. Na miejsce zdarzenia zadysponowano OSP Świeradów-Zdrój oraz PSP Lubań.
Napisz komentarz
Komentarze