Kwisa w całości oferuje kajakarzom blisko 120 km. Przy wysokim stanie wód płynąć można właściwie od Jeziora Złotnickiego, przez Leśną, Lubań, Nowogrodziec aż do jej ujścia za Świętoszowem. O wykorzystaniu tego potencjału turystycznego mówi się od kilku lat. Słyszeliśmy już wiele planów i zapewnień, ale wszystkie póki co zostały jedynie na papierze. Teraz się to zmieni. Od Nowogrodźca w dół rzeki powstają punkty widokowe, oznakowane miejsca przeniosek kajaków i miejsca do biwakowania. Już wkrótce rozpocząć spływ bedzie o wiele lepiej w Nowogrodźcu niż w Lubaniu, Leśnej czy Kościelniku.
Ponad 800 tysięcy złotych zainwestowane zostanie na rzece Kwisie. Zostanie ona wysprzątana, powstanie pełne oznakowanie, punkty widokowe, miejsca do przenoszenia kajaków, a nawet wieża widokowa, z której będzie można podziwiać skały zwane Dzbanami i zbiornik zaporowy w Kliczkowie. Cała infrastruktura ma uatrakcyjnić odcinek od Nowogrodźca aż po gminę Żagań.
- W Nowogrodźcu już widać, że tworzone są warunki dla kajakarzy. - mówi przewodnik sudecki i instruktor turystyki kajakowej Jacek Jurak z firmy EXIT Turystyka i Przygoda. Jak tłumaczy w okolicy Lubania potencjał jest spory: - To jest jeden z piękniejszych odcinków jeśli chodzi o spływy kajakowe. Malownicze krajobrazy, po wyjściu na brzeg widać góry – zarówno Izerskie jak i Karkonosze. W okolicy jest mnóstwo zabytków, które warto zobaczyć. Jest jeden zasadniczy problem. Nie ma miejsc, w których można wyjść z wody – nie ma przenosek, są jazy, których nie można ominąć. Coraz więcej osób pływa po Kwisie, także na odcinku od Leśnej do Nowogrodźca, ale nie chcą więcej tam wracać. Wszystko przez to, że jest po prostu brudno. Jest masa plastikowych odpadów, pływa się właściwie w śmietniku – widać lodówki, opony i drobne AGD. Gminy powinny więcej uwagi poświęcić sprzątaniu wokół rzeki. - dodaje ekspert.
Jak mówi burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński rzeczywiście pewnego potencjału turystycznego w regionie nie wykorzystujemy. - Nie ma wspólnego działania w celu zagospodarowania Kwisy, bo brakuje środków i trochę także woli wśród włodarzy okolicznych gmin. - tłumaczy burmistrz.
- Były plany, aby wspólnie w ramach Związku Gmin Kwisa tworzyć warunki dla kajakarzy na rzece Kwisie. W tej chwili jest jakby stan zerowy. Trzeba by do tematu powrócić od nowa. - tłumaczy wójt gminy Lubań i członek zarządu Związku Gmin „Kwisa” Zbigniew Hercuń.
Władze gminy Nowogrodziec już w 2011 roku bardzo chciały, aby wszyscy zaangażowali się we wspólne tworzenie warunków dla kajakarzy. Ponieważ ich postulaty pozostawały bez echa burmistrz Nowogrodźca Robert Relich zdecydował nawet o wystąpieniu ze Związku Gmin „Kwisa”. Swoich pomysłów jednak nie porzucił, co widać po inwestycjach, które zakończyć się mają jeszcze przed wakacjami.
Napisz komentarz
Komentarze