- Ja, jak i wszyscy mieszkańcy ulicy Jeleniogórskiej, jesteśmy głównymi zainteresowanymi w tej sprawie. Ponieważ to właśnie my, zawsze jesteśmy pierwszymi świadkami wypadków na tej ulicy. To my wzywamy karetki, straż, policję. To my do czasu przyjazdu służb ratunkowych musimy ocenić ilość rannych i zabitych, udzielać pierwszej pomocy, zabezpieczyć drogę przed ewentualnym kolejnym wypadkiem! - mówi nam jedna z mieszkanek ul. Jeleniogórskiej. - Każdy doskonale o tym wie, iż droga ta ma bardzo ograniczoną widoczność, ponieważ znajduje się tam niebezpieczny zakręt, obok znajduje się most pod którym płynie rzeka, rzeka ta zimową porą stwarza bardzo złe warunki drogowe na powierzchni drogi. Kierowcy jak to kierowcy, rzadko przestrzegają ograniczenia prędkości bo przecież z górki tak fajnie się leci. My nie walczymy o zbicie kasy na fotoradarze jak to zarzucają przeciwnicy tych urządzeń. My walczymy być może o kolejne życie!! O życie, które być może zostanie uratowane bo ktoś dzięki fotoradarowi ściągnie w tym miejscu nogę z gazu! - apelują mieszkańcy i wydają się być zdeterminowani.
Odpowiednie pisma trafiły już do burmistrza oraz Kierownika Wydziału Ruchu Drogowego, a o opinię poproszona została policja. Pod petycją w tej sprawie zbierane są także podpisy. Być może pod taką presją społeczną sprawa zostanie w końcu rozwiązana. O postępach postaramy się Was na bieżąco informować na naszym portalu.
Napisz komentarz
Komentarze