Z relacji uczestników zdarzenia wynika że kierujący autem marki Rover wyjeżdżając z drogi 296 wymusił pierwszeństwo przejazdu jadącej drogą K 30 w stronę Zgorzelca, Hondzie.
Zatrzymał się i byłem przekonany że mnie widzi – opowiada kierowca Hondy – jednak kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania ruszył. Próbowałem uciekać na lewo, ale tam z naprzeciwka jechało auto, więc aby uniknąć czołowego zderzenia uderzyłem w Rovera. Szczęście, że nie trafiłem w drzwi. Jak mówi mieszkający w Zgorzelcu kierowca Hondy - Lubań jest dla mnie bardzo pechowy bowiem to już trzecie auto, które rozbiłem w tym mieście.
Przybyła na miejsce ekipa ratowników udzieliła pomocy kierowcy Rovera, który uskarżał się na bóle w okolicy karku. Pozostali pasażerowie auta wyszki z kolizji bez szwanku.
Ruch na miejscu wypadku odbywa się niemal bez zakłóceń.
Napisz komentarz
Komentarze