Na drodze wojewódzkiej numer 296 po raz kolejny z drogi wypadł samochód, a w sumie ucierpiały aż cztery pojazdy. Z relacji jakie udało nam się uzyskać na miejscu zdarzenia wyjawia się dość zawiły przebieg zdarzenia. Kierująca samochód Suzuki Jimny jechała w kierunku autostrady. W pewnym momencie straciła panowanie nad samochodem i wpadła do rowu. Widział to jadący z naprzeciwka kierowca ciągnika, który zatrzymał się, aby udzielić pomocy przedmedycznej. W tym momencie na trasie zaczął już robić się mały korek. Nadjeżdżające pojazdy kolejno zatrzymywały się na nieprzejezdnej drodze. To właśnie wtedy z Lubania nadjechało czerwone Seicento, które musiało wykonać manewr w lewo, aby uniknąć wjechania w tył ostatniego samochodu. Zjeżdżając na lewy pas, kierowca Seicento, uderzył w stojący ciągnik, a siła uderzenia odbiła go w stojące na prawym pasie Renault. Na szczęście nikt poważnie w wypadku nie ucierpiał.
Reklama
Kolejny wypadek na feralnym zakręcie
Lokalni kierowcy bardzo pewnie czują się jadąc drogą z Lubania w kierunku autostrady. Okazuje się, że warto na tym odcinku nieco ściągnąć nogę z gazu. Dziś, na zakręcie, na którym często dochodzi do kolizji, w zderzeniu ucierpiały cztery samochody. Nikomu nic się nie stało.
- 29.07.2014 19:23 (aktualizacja 22.08.2023 04:03)
Napisz komentarz
Komentarze