Patrząc na tabelę faworytem do zgarnięcia kompletu punktów byli goście. Włókniarz prowadzi w rozgrywkach i dzielnie dotychczas odpierał ataki wicelidera ze Zgorzelca. Lubanianie jednak wiosną na swoim boisku spisują się fantastycznie. Zespół trenera Rafała Wichowskiego na boisku przy ul. Ludowej nie stracił ani punktu, ani bramki. Pierwsza połowa toczyła się przy optycznej przewadze Włókniarza. Zespół prowadzony przez Jarosława Wichowskiego (brata trenera Łużyc) starał się prowadzić grę, ale niewiele z tego wynikało. Swoje szanse miał M. Chlabicz oraz J. Jasiński, ale za każdym razem na posterunku był Kukiełka. Z drugiej strony niegroźnie uderzał Bojdziński. Lecz tuż przed przerwą ten sam piłkarz rozpoczął groźną szarżę na bramkę M. Krawczyka. Obrońcy mirszczan, wydawało się, w porę zdołali oddalić niebezpieczeństwo. Wybita piłka trafiła jednak pod nogi Fereńca, a ten kapitalnie dograł ją do Grygo i gospodarze objęli prowadzenie. Zaraz po zmianie stron tuż nad poprzeczką z rzutu wolnego uderzył Kowalski. W odpowiedzi po godzinie gry po akcji Bojdzińskiego z Grygo ten drugi wypuścił w uliczkę Jakimowicza. Mimo asysty obrońcy przyjezdnych popularny Pająk podwyższył prowadzenie. Włókniarz próbował wrócić do gry, ale prócz groźnego strzału B. Morzeckiego w krótki róg (piłkę nogą odbił Kukiełka) nie zdołał nic więcej zdziałać. Łużyce natomiast mogły wygrać jeszcze wyżej, ale kontr skutecznie nie zdołali wykończyć Jakimowicz oraz Grygo. Szósty wiosenny triumf dał Łużycom awans na ósme miejsce w tabeli.
ŁUŻYCE – MIRSK 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Grygo (45), 2:0 Jakimowicz (63). Żółta kartka: Stoń. Sędziował: Rafał Bancewicz. Widzów: 250.
ŁUŻYCE: Kukiełka – Rogalski, Stoń, Kuźniarski, Łotecki, Gawroniuk, Sudnik (88 Frączak), Fereniec (73 Czułowski), Jakimowicz, Bojdziński (85 Młynarski), Grygo.
MIRSK: M. Krawczyk – Juźwik, Ł. Niemienionek, Kowalski, P. Grygiel, D. Grygiel, Sz. Morzecki (80 Ł. Krawczyk), Wichowski, J. Jasiński, M. Chlabicz (60 P. Chlabicz), B. Morzecki (72 J. Niemienionek).
Napisz komentarz
Komentarze