Około 22.30 jadący na śląskich rejestracjach 62 letni mężczyzna wjechał do Olszyny, było ciemno, a on był zmęczony kilkugodzinną jazdą. Nawigacja sprawnie prowadziła po gminnych drogach.
Ta sielanka nie trwała jednak długo. W pewnym momencie głosem nieznoszącym sprzeciwu "nawigacja" nakazała jazdę prosto w miejscu gdzie droga skręcała w prawo. Po kilku metrach auto zaparkowało w Olszówce, kierowcy na szczęście nic się nie stało. W tym miejscu pozostaje tylko stwierdzić, że warto mieć ograniczone zaufanie do nawet najlepszych urządzeń i czasem wyłączyć nawigację włączając myślenie.
Napisz komentarz
Komentarze