Wszystko wydarzyło się wczoraj. Jak zaznacza nasza czytelniczka miało to miejsce „bez pytania, bez prośby” – po prostu przed wjazdem do posesji pojawił się pokaźny nasyp z piasku. „Tak właśnie wygląda kanalizowanie Nowogrodżca.” – posumowała w mailu do naszej redakcji czytelniczka.
Jak dowiedzieliśmy się w spółce Hydro-Tech, prace w tym rejonie rzeczywiście są prowadzone i podwykonawca realizujący to przedsięwzięcie zmuszony był ten wjazd zasypać. Jak tłumaczy przedstawiciel firmy taka praktyka stosowana jest w większej ilości posesji i wszyscy mieszkańcy się zgodzili – rozumieją bowiem, że tymczasowe problemy są konieczne. W przypadku naszej czytelniczki nie zapytano jej o zgodę, bowiem jest to jeden z dwóch wjazdów i wjazd na teren posesji dalej jest możliwy.
Napisz komentarz
Komentarze