Akcja udrożniania Młynówki rozpoczęła się już w 2012 roku, wtedy też wykonano roboty ziemne wykonywane koparkami, ręczne wykopy, wzmocnienie podłoża gruntowego geowłókniną wokół przyczółków mostu oraz zabezpieczenie przyczółków mostu poprzez wykonanie narzutu kamiennego z obu jego stron. Pozwoliło to na zwiększenie przepływu wody pod mostem niemal 3 – krotnie. Problemem okazało się, że ktoś z głazów, z których wykonano narzut z oby stron rzeki, ułożył przejście z jednej strony na drugą, tworząc tym samym tamę, co możecie zobaczyć w naszej galerii.
Miasto aktualnie kontynuuje udrożnianie tej rzeki (o czym pisaliśmy tutaj) i aby rozwiązać ten problem ułożyło siatki zabezpieczające kamienne narzuty. Te okazały się łatwym łupem, prawdopodobnie dla złomiarzy i szybciutko spod mostu przy ul. Ludowej zniknęły. Miasto już zamontowało kolejne. Z informacji, które do nas docierają wynika, że grono specyficznych mieszkańców naszego miasta stworzyło sobie pod mostem miejsce "rekreacyjne". Wskazuje na to także wcześniejsze utworzenie przejścia z jednego brzegu na drugi. Ciężko zatem się zaistniałej sytuacji dziwić, bo wiadomo nie od dziś, że okazja czyni złodzieja, a jak pod nos dostaje się całkiem dobry złom to żal nie skorzystać i paru groszy do kolejnego wina nie mieć.
Napisz komentarz
Komentarze