Starostowie i prezydenci 20-lecia

Drodzy czytelnicy. W związku z komentarzem pani Ewy Gutek oraz wpisami użytkownika „poetka” pod tym artykułem, jestem zmuszona odnieść się do treści zamieszczonych przez tych użytkowników. Informacje zawarte w komentarzach użytkownika „poetka” oraz w komentarzu pani Ewy Gutek w moim odczuciu mają na celu zdyskredytowanie nas przed wyborami samorządowymi i są próbą manipulacji na wyborcach. Ja jestem kandydatką na radną z listy PiS do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego natomiast mój mąż kandyduje na radnego Rady Powiatu Lubańskiego. Pani Ewa Gutek pisze, że składaliśmy na nią doniesienia do prokuratury. Nie składaliśmy na panią Gutek doniesień. Gdybyśmy wiedzieli kto pisze obraźliwe, poniżające nas, oszczercze a nawet pomawiające nas o korupcję komentarze na lubańskich portalach, to nie musielibyśmy składać doniesień do prokuratury tylko od razu złożylibyśmy pozew do sądu. Wpisy były anonimowe w związku z tym składaliśmy zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z prośbą o ustalenie danych personalnych osób, które te treści pisały. Prokuratura stwierdza, czy wpisy faktycznie noszą znamiona przestępstwa, jeśli tak to podejmuje czynności, jeśli nie to oddala zgłoszenie. W tych przypadkach uznała, że noszą znamiona przestępstwa. Za każdym razem prokurator przesłuchiwał między innymi pani Ewy Gutek i Henryka Chyckiego partnera życiowego pani Ewy Gutek. To nie my wzywaliśmy tych państwa. Prokuratura musiała mieć podstawę, że wzywała właśnie ich na przesłuchania. W związku z dużą ilością wezwań na przesłuchania, które były wynikiem nowych okoliczności w sprawie, pani Ewa Gutek podała nas o nękanie. Dlaczego nas a nie prokuraturę? Anonimowe wpisy były zuchwałe i agresywne. Pojawiały się najczęściej na portalu luban24.pl . a sugerowano w nich to, że jestem chora psychicznie, że mam z mężem jedno dziecko a nie jak w rzeczywistości troje, że chodzę gdzieś nocami itd. Odbiło się to na moim zdrowiu, na zdrowiu moich najbliższych szczególnie dzieci i na atmosferze w domu. Po tych agresywnych wpisach prokuratura bardziej się postarała i ustalono już konkretnie z jakich urządzeń pisano i do kogo należały. Ustalono, że wpisy jednego z użytkowników luban24.pl o Nicku Szczepcio dokonywane są z komputera lubańskiego szpitala czyli NZOZ ŁCM w Lubaniu. W piśmie, które wystosował szpital w Lubaniu było napisane, że komputer pozostawał do wyłącznej dyspozycji Ewy Gutek w jej gabinecie, był chroniony hasłem na poziomie logowania. Napisane w piśmie było, że jeśli ktoś korzystał z tego komputera to wyłącznie za zgodą i wiedzą pani Ewy Gutek. Pani Gutek zeznała, że inni pracownicy też mogli z niego korzystać. Oprócz szpitalnego komputera ustalono komputer prywatny pani Gutek oraz jej prywatny telefon. Pani Ewa Gutek nie przyznawała się, że jest właścicielką tego numeru telefonu, dopiero po okazaniu pisma od operatora przyznała, że być może to ona zakupiła taki telefon jednemu z dzieci. Nadal pani Ewa Gutek i Henryk Chycki nie przyznawali się do pisania inkryminowanych treści. Pani Gutek przyznała jednak, że może jeden komentarz napisała i że śmiali się z tego. Twierdziła, że prowadzi dom otwarty i przychodzi do niej codziennie wiele osób, między innymi odbywają się u niej w domu spotkania Stowarzyszenia LSM Panaceum , przebywają dzieci ich koleżanki i koledzy, że komputer stoi w salonie i każdy może z niego korzystać. Zeznała, że ktoś kto przebywał w ich domu zalogował się jako Szczepcio i zapomniał się wylogować. Każdy więc mógł być autorem tych treści, bo z komputera korzystali nie tylko domownicy, ale też ludzie z zewnątrz. Szkopuł w tym, że po kilku godzinach od zalogowania użytkownik już nie może pisać komentarzy, ponieważ nie jest aktywny. Musi jeszcze raz się zalogować. Powiedziała, że hasło do zalogowania jako Szczepcio zapisało się na komputerze, więc kto chciał ten pisał ona nie wie kto. Nie powiedziała jak to się stało, że z jej telefonu komórkowego również były pisane komentarze. Kto przez telefon się logował? Pewnie jedno z jej dzieci, któremu oddała telefon? Rozprawa trwała a Szczepcio ciągle pisał, podawał szczegóły z rozprawy. Ponownie zwróciłam się do prokuratury o ustalenie urządzenia i jego właściciela. Okazało się, że ponownie operator wskazał ten sam numer telefonu właścicielem którego była Ewa Gutek. Logowania do nadajnika odbywały się na terenie Lubania. Wiem, że dzieci E. Gutek nie mieszkają w Lubaniu. Pani Ewa Gutek na przesłuchaniach w prokuraturze tym razem przyznała się do pięciu wpisów jako Szczepcio. Henryk Chycki również się przyznał do dokonywania komentarzy pod tym Nickiem, ale nie pamiętał które są jego autorstwa. Przesłuchiwana również była adoptowana córka Ewy Gutek, która powiedziała, że nigdy nie dokonywała wpisów na portalu luban24.pl. Przesłuchiwane były również osoby, które wskazała Ewa Gutek na okoliczność tych wpisów. Był to osoby z najbliższego otoczenia pani Ewy Gutek działające razem z nią w polityce. Wszyscy zeznali, że nie pisali komentarzy jako Szczepcio. Jedna z pań zeznała, że była tylko raz u pani Gutek w domu a druga pani nigdy u niej nie była, więc nawet nie miała możliwości pisać w salonie z komputera pani Gutek. Dwaj panowie zeznali, ze bywali u niej, ale nie korzystali z komputera. Nigdy nie wskazywaliśmy kto ma być przesłuchiwany w prokuraturze czy w sądzie. W związku z tą sprawą w różnych mediach pojawiły się artykuły, które były dla nas krzywdzące. W moim odczuciu powstały one z inicjatywy pani Ewy Gutek, która w ten sposób chciała nas upokorzyć i odegrać się albo nawet zniechęcić do dalszego poszukiwania winnego. Pani Ewa Gutek przedstawiała nas w złym świetle na Facebooku, gdzie użytkownicy tego portalu tzw. jej znajomi dokonywali nieprzyjemnych dla nas komentarzy. Na tym portalu padły słowa Aliny. Potwierdzam, że wszystko o czym pisze jest prawdą włącznie o dwóch pielęgniarkach epidemiologicznych. W razie potrzeby mam wszystkie akta spraw toczących się w prokuraturze oraz w sądzie. Pisze pani, że mój mąż naciskał by panią zwolniono. Sama pani stwierdziła, że w związku z działaniami prokuratury ma pani nieprzyjemną sytuację w pracy. Okazało się, że pani komputer służbowy na pani biurku był wykorzystywany w godzinach pracy do innych celów niż zlecone zadania pracodawcy i to jeszcze nie wiadomo przez kogo. Ktoś musi naciskać na pani zwolnienie? Prokurator oddalił pani zarzuty w stosunku do mnie i mojego męża Wojciecha Zembika w całości. Pani Ewa Gutek oraz jej przyjaciel, najbliższy współpracownik w pracy i polityce Andrzej Winiarczyk podali mnie do sądu. W obu przypadkach sąd nie doszukał się mojej winy. Pani Gutek podała mnie do sądu między innymi za to, że opisałam całą sprawę na Facebooku, według niej nie miałam do tego prawa. Mój mąż podał Andrzeja Winiarczyka do sądu. Wygrał sprawę. Przysadzono odszkodowanie, odszkodowania nie zapłacił. Przykro mi, że ten pan już nie żyje, ale razem ze Szczepciem robili nagonkę na mnie i mojego męża. Na portalu luban24.pl pisał on pod Nickiem (pseudonimem) „Prowincjusz” Pani Ewa Gutek w oświadczeniu pisze, że wszystkie doniesienia do prokuratury zostały umorzone natomiast „poetka” pyta ile było doniesień. Odpowiadam, doniesień było tyle ile potrzeba. Jeśli chodzi o umorzenia to taka jest procedura. Prokuratura prowadzi dochodzenie i jeśli uzna, że zagrożony jest interes społeczny to sprawę po zgromadzeniu materiału przekazuje do sądu. Jeśli nie uzna, że nie jest zagrożony interes społeczny a jedynie prywatny to sprawę po przeprowadzeniu dochodzenia umarza. Prywatna osoba idzie sama z tym do sądu cywilnego lub karnego i wskazuje, że dowody w sprawie znajdują się w prokuraturze. Te sprawy kwalifikowały się do sądu karnego z powództwa cywilnego. Pani Ewa Gutek pisze, że Henryk Chycki złożył doniesienie na mojego męża za kłamstwo w oświadczeniu majątkowym dotyczącym mieszkania. Kupiliśmy to mieszkanie za 25 tys. zł. i taką kwotę podawał mój mąż w oświadczeniach. Na jakiej podstawie pan Henryk Chycki stwierdził, że to mieszkanie jest warte 60 tys. zł. ? Nie napisała pani wszystkiego o co oskarżał pan Chycki mojego męża w tym doniesieniu . Naprawdę nie chce pani o tym napisać? Pani Beata Kempa naciskała by mój mąż wpisał pana „uprzejmie donoszę” czyli H. Chyckiego na listę kandydatów PiS na Radnego Powiatu Lubańskiego! Pani Ewa Gutek pod swoim nazwiskiem na jednym z portali napisała, że mój mąż zbierał pieniądze na powodzian i przeznaczył je na inny cel. Na jaki już nie napisała, nie napisała jaka to była kwota. Sąd uznał, że wpis ten w chwili składania pozwu przedawnił się. Pani Gutek nie poniesie za to odpowiedzialności karnej. Przed sprawą sądową mój mąż wystosował do niej pismo o usunięcie tego fragmentu z jej artykułu. Nie zrobiła tego. Zrobiła to dopiero po roku, gdy prokurator przesłuchiwał ją w tej sprawie. Przestraszyła się i usunęła. Po pewnym czasie znowu ten fragment pojawił się w artykule. Całą sprawę określę słowami pani Ewy Gutek: czy popełniła przestępstwo to należało do oceny Sędziego, ale moralnie nie brzmi najlepiej. Wspomnę również mobbingu na pielęgniarce, która wygrała proces i przyznano jej odszkodowanie, które szpital musiał zapłacić. W związku z działaniami Ewy Gutek pielęgniarka ta musiała zwolnić się pracy. Oczywiście pozwanym był pracodawca, bo dopuścił do tej sytuacji. Czy nigdy pani nie skończy? Pytam panią Ewę Gutek choć nie oczekuję odpowiedzi, bo ją znam. Nie wiem jakim prawem portal eluban znowu na swoich łamach dopuszcza do szargania naszego nazwiska?! Czym kierowała się osoba występująca tu jako „poetka” , że postanowiła pisać na nas jakieś oszczercze słowa? Wybory? To tak ma wyglądać kampania wyborcza? Przepraszam, że dość dużo napisałam, ale też dużo działań było nakierowanych by nas zdyskredytować. Trwa to od 2010 roku a nasiliło się po wykluczeniu pani Gutek z Prawa i Sprawiedliwości. Pozdrawiam wszystkich użytkowników portalu . Teresa Zembik

Szanowni Czytelnicy, przepraszam, że od lat musicie czytać takie komentarze. Po raz ostatni zabieram głos w ich sprawie. Nie będę reagować na kolejne, bo mam do Was i do siebie szacunek. Postanowiłam jeszcze raz zareagować, chociażby po to, aby ambicje polityczne, nie zabijały tego co w naszej kulturze jest najważniejsze. Pamięć o zmarłych. Jeżeli Alina nie była jedną ze stron to wywoływanie nieżyjącego, który nie ma się jak bronić jest nie do przyjęcia. O zamieszaniu jakie jest tutaj opisywane staram się zapomnieć i do niego nie wracać. Bo tylko ja i moi bliscy wiedzą ile mnie to kosztowało. To nie jest tak, że biegałam po prokuratorach i sądach. Chodziłam tam, aby się bronić. Inicjatorami doniesień i pozwów byli państwo Zembik. Posuwali się tak dalece w inwigilacji mojej osoby, że pan Zembik naciskał, aby pozbawić mnie pracy. Kiedy zauważyłam, że to się nasila postanowiłam się bronić. Zawiadomiłam prokuraturę o nękaniu. Ta uznała, że państwo Zembik korzystają z demokratycznych praw i mogą składać doniesienia. Wszystkie zresztą umorzone. Doniesienie o jakim pisze Alina, a złożone przez Henryka Chyckiego dotyczyło oświadczenia majątkowego Wojciecha Zembika. Wykazał w nim mieszkanie, które w oświadczeniu oszacował na 25 tys. zł, a które warte było 60 tys. zł. Czy popełnił przestępstwo to należało do oceny Prokuratora, ale moralnie nie brzmi to najlepiej. Co do mojej byłej pracy zawodowej, to widzę, że Alina wie lepiej niż faktycznie było, bo przeczytała na facebooku wpisy Teresy Zembik, zatem nie będę po raz kolejny tłumaczyć. Nieprzekonanych się nie przekona. Chciałam tylko zwrócić Państwa uwagę, że artykuł jest o Staroście Walerym Czarneckim i jego sukcesie, a nie o mnie. Zatem powinny tutaj być gratulacje, bo dobrze, że nasz powiat jest godnie reprezentowany. Nie zaś wpisy pełne zawiści i zazdrości. Mam gorącą prośbę do Redakcji o blokowanie w komentarzach wpisów dotyczących osób nieżyjących. Dla rodziny Andrzeja nie jest to tak lekkie jak dla Aliny. Dla mnie tym bardziej przykre i zaskakujące, bo Alina często siedzi niedaleko mnie w Kościele. Po wyjściu może o wszystko dopytać, nie mam nic do ukrycia. Zamiast tego szarga pamięć Ojca i Męża. Pisząc nieprawdę, bo Teresa Zembik nie wygrała z nim sprawy. Obiecałam, że moja kampania będzie czysta. Zatem ustępuję pola w tym wątku. Jeszcze raz gratuluję Staroście i proszę wszystkich o nieprzekraczanie granic. Z poważaniem Ewa Gutek

"Wyróżniono także tych, którzy w 1998 roku odbierali akty erekcyjne powiatów i obecnie pełnią funkcję starosty. "

Szanowni Czytelnicy! To jest ogromny sukces w dodatku jednego człowieka, bo zastępca w kierunku rozwoju rozwija kompromitację. Piszę o Panu Zembiku. W ostatnim czasie zasłynął jedynie licznymi doniesieniami do prokuratury składanymi wraz z małżonką i licznymi sprawami sądowymi jakie wytaczali mieszkańcom powiatu. Wynik jest taki, że są ubożsi o koszta sądowe wskutek przegranych procesów. Skoro jest sukces Starosty to znaczy, że nie siedział on w urzędzie, a jeździł i działał pozyskując środki. W tym czasie zastępował go Zembik. Jak to robił? Można to wyczytać w komentarzach. Jeden pracuje, a drugi odnajduje się w wierszu. Pan Zembik odnalazł się w dwóch o znamiennych tytułach: "Hipokryta" i "Pan Nijaki"

Przykro się robi jak się to czyta. Dzięki własnie temu STAROŚCIE, na którego temat tak nieprzychylnie się wypowiadacie macie drogi, chodniki, mosty. Gdybyście trochę poczytali nawet z BIP- powiatu, to moglibyście zobaczyć ile ten człowiek zrobił dobrego. Ile pomógł, ile pozyskał dotacji. dla niektórych to on tylko jeździ. Dom samotnych matek w Pobiednej, Środowiskowy Dom Sampomocy dla osób z zaburzeniami, Ośrodek Interwencji Kryzysowej dla osób w trudnej sytuacji życiowej, Ale co tam przecież to nic nierobiący Starosta. Jolu zanim wypowiesz się z taki sposób poklikaj trochę więcej w klawiaturę i poczytaj w tym temacie a nie oszczerstwa wypisujesz. Zażenowany interesant, to nie jest niczyja wina, że w powiecie ludzie (tak ubodzy, z takim bezrobociem i stażystami w ZGIUKU) kupują na taką skalę auta, że są kolejki. Dobrze, że ktoś zajrzał do REGULAMINU ORGANIZACYJNEGO i wskazał kto jest za jaki wydział odpowiedzialny. No przecież za każdego pracownika w Szumacherze jest odpowiedzialny Dyrektor :) Oczywiście jak coś złego to wina Czarneckiego. Kolejno do KOLI - ile osób dostaje się na medycynę ? Żart jakiś ? Od kiedy starosta ma wpływ na młodzież i na to jaką oni chcą mieć przyszłość i w jaki sposób przykładają się do nauki ? To że Janek chce być prawnikiem a Jankowi niechce się uczyć to już inna sprawa, teraz wisienka szpital - gdyby nasz kochany rząd nie wskazywał limitów i tak nijakich kwotowo kontraktów to każdy byłby szczęśliwy korzystając z NFZ-u.

Jeszcze raz pytam komu potrzebna taka informacja. Drugie pytanie to ile starostwo zapłaciło za zamieszczenie tego artykułu?

Państwo Z się nudzi i wypisuje te komentarze na Czarneckiego. To Pana W należy wyeksmitować ze stołka,

Jolu przeczytaj uzasadnienie do uchwały. Czy widzisz kogoś lepszego na tym stanowisku?.

Czarnecki, dla mnie powinien zniknąć z życia Lubania. Tylko w mediach pełno o jego osiągnięciach, a niestety w rankingach ogolnokrajowych, poziom życia, bogactwo, poziom nauczania systematycznie w dół. Nasz powiat gnije A ryba psuje się od głowy. Niech chłopina idzie na zasłużona emeryturę.

Klapa, rąsia, buzia, goździk... a wszystko przed wyborami! Czy to taka ważna informacja dla nas? Relacja z koła wzajemnej adoracji!

Przydałoby się aby pan Czarnecki wziął się w końcu za organizację pracy urzędu, a nie pokazówki jaki to zasłużony. Organizacja kuleje i to bardzo, jak w mało którym urzędzie. Na rejestrację auta oczekiwałem 3 tygodnie a pani naczelnik rozkłada ręce z bezradności, mówiąc aby pisać skargi to może starosta coś zrobi. Drugie zderzenie z rzeczywistością napotkało mnie w wydziale budownictwa, gdzie na proste pytanie dotyczące budowy b. gospodarczego panie zupełnie niezorientowane i bezradne kazały mi czekać 2 tygodnie do powrotu naczelnik, która poszła na urlop. Żenada i poziom 0. Zadzwoniłem więc do Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu gdzie otrzymałem fachową i wyczerpującą informację. Zmiana władzy bardzo wskazana, może w końcu nastąpi jakaś poprawa.