Złodzieje zniszczyli nowe latarnie

W tym roku Gmina Lubań przeprowadziła inwestycję, która w ramach zadania „Niska emisja – Rozbudowa oświetlenia ulicznego na terenie Gminy Lubań” raz na zawsze zakończyła problem ciemnych miejscowości. Ogółem w 10 miejscowościach wybudowano 12,5 km nowego oświetlenia, na które składają się 272 nowe lampy z równie nowymi i drogimi oprawami led. Na ten projekt wydano 1,2 mln zł. 28 sierpnia miało miejsce zgłoszenie końcowego odbioru, przez kolejne dwa tygodnie trwało usuwanie małych usterek i inwestycja na ten moment jest przez wykonawcę zakończona.

Najwyraźniej na tą chwilę czekali złodzieje. Pierwsze lampy skradziono w nocy z czwartku na piątek (20/21.09) w miejscowości Pisarzowice. Złodzieje odkręcili podstawy sześciu nowych słupów i po uprzednim rozłączeniu przewodów elektrycznych ukradli nowe i wartościowe oprawy led.

Już w piątek, kiedy dowiedzieliśmy się o tym fakcie powiadomiliśmy policję, która wszczęła postępowanie, a w nocy pełniła nadzór nad pozostałymi lampami. - usłyszeliśmy od Zbigniewa Hercunia, wójta Gminy Lubań. - Kolejna lampa zginęła w nocy z piątku na sobotę w Radogoszczy. Tam do kradzieży przygotowanych było więcej latarni. W kilkudziesięciu już były poodkręcane śruby, ale ktoś musiał złodziei spłoszyć i zabrali tylko jedną oprawę.

Aby uniknąć kolejnych kradzieży policja patroluje tereny, gdzie postawiono nowe latarnie, a gmina zobowiązała się w ciągu najbliższych dni zabezpieczać słupy przed kradzieżą poprzez zaspawanie śrub u ich podstawy.

W pierwszej kolejności zabezpieczać będziemy te słupy położone z dala od domostw – usłyszeliśmy od Zbigniewa Hercunia.

Wójt prosi również mieszkańców, aby do czasu zabezpieczenia wszystkich słupów zwracali uwagę na latarnie, bo złodzieje potrafią być bezczelni i kraść oprawy nawet w terenie zabudowanym. Taka sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku w Bożkowicach. Tam złodzieje kradli oprawy z latarni w pobliżu domostw, których gmina nie zdążyła jeszcze zabezpieczyć.

W Pisarzowicach i Radogoszczy straty poczynione przez złodziei oszacowano na 20 tys. zł. Szczęściem na dwa dni przed kradzieżą Gmina ubezpieczyła zdewastowane mienie.