4 października br. Stowarzyszenie „Amazonek” ze Zgorzelca zwróciło się z prośbą do Burmistrza o wyłożenie w Urzędzie Miasta petycji dot. inicjatywy społecznej w zakresie dostępności leczenia onkologicznego w zgorzeleckim szpitalu. Stowarzyszenie zbiera podpisy w sprawie uruchomienia gotowego Centrum Radioterapii w Zgorzelcu wyposażonego w najnowocześniejszy sprzęt, który na dzień dzisiejszy stoi niewykorzystany. Petycja wraz z apelem zgorzeleckich Amazonek dostępna jest w Punkcie Obsługi Interesanta Urzędu Miasta, gdzie do 12 października br. istnieje możliwość zapoznania się z jej treścią oraz złożenie swojego podpisu. Lub podpisz petycję online, klikając TUTAJ.
APEL ZGORZELECKICH AMAZONEK:
Z wielkim bólem i przykrością, ale powodowani troską o dobro nas, pacjentów onkologicznych z regionu Zgorzelca i okolic, zdecydowaliśmy się na wystąpienie i apel o wsparcie. Patowa sytuacja, w jakiej od miesięcy znajduje się Wielospecjalistyczny Szpital – Samodzielny Publiczny ZOZ w Zgorzelcu i powstałe przy nim centrum radioterapii, wzmaga niepokój w nas – pacjentach i naszych rodzinach, pogarszając już i tak trudną sytuację opieki medycznej na naszym terenie. Istnienie radioterapii i możliwość leczenia chorych na nowotwory są zagrożone. Od marca 2018 roku Centrum Radioterapii w Zgorzelcu jest gotowe. Ta placówka, z dwoma najnowszej generacji akceleratorami oraz tomografem komputerowym, gotowa przyjąć rocznie 1200 pacjentów cierpiących na różne nowotwory – od siedmiu miesięcy stoi pusta. Najlepszy sprzęt stoi niewykorzystany – „obrasta kurzem”, przeszkolony personel medyczny czeka od miesięcy na decyzję o uruchomieniu. Ośrodek, na który niecierpliwie czekali chorzy ze Zgorzelca, ich najbliżsi, wszystkie osoby, którym na sercu leży dobro polskiej onkologii, nie może spełniać celu, do którego został powołany. Inwestycja ta była i jest niezbędna z punktu widzenia potrzeb pacjentów, stanowi bowiem niezbędne uzupełnienie medycznej działalności zgorzeleckiego szpitala, największej placówki leczniczej w tym rejonie Dolnego Śląska, leczącej co roku 46 tys. chorych. Centrum radioterapii stoi puste, niewykorzystane, tymczasem pacjenci chorzy na nowotwory muszą jeździć na leczenie do oddalonych o wiele kilometrów miast: Wałbrzycha, Jeleniej Góry, Wrocławia – z rejonu, z którego brakuje bezpośrednich połączeń komunikacyjnych. Szukając pomocy w ciężkiej chorobie i walcząc codziennie o swoje życie, często w złym stanie psychicznym i fizycznym, zmuszeni są wielokrotnie pokonywać długą i dla nich wyjątkowo męczącą drogę. I mamy wrażenie, że to nie brak funduszy na powstanie placówki skazuje ich na te niczym nieuzasadnione – nie bójmy się tego powiedzieć – męczarnie. Zdajemy sobie doskonale sprawę z procedur i czasu koniecznego na ich przeprowadzenie, ale ta patowa sytuacja trwa już wiele miesięcy – zbyt wiele miesięcy. Bezwładność NFZ-u, a być może jego celowe działania mające na celu „unieruchomienie” nowoczesnego ośrodka radioterapii powstałego przy naszym szpitalu działają na szkodę wielu chorych i ich rodzin.Nie możemy się już dłużej przyglądać temu bezsilnie. Misją szpitala jest ratowanie życia i zdrowia, świadczenie usług medycznych dla wszystkich chorych, którzy takiej pomocy potrzebują. Nie jest nią na pewno nieustanne lawirowanie i lobbowanie na różnych szczeblach o to, by Fundusz zechciał zgodzić się na leczenie radioterapeutyczne w Zgorzelcu. Nie zgadzamy się na to, aby dzielić chorych na lepszych i gorszych. Na tych, którym się udało, bo mieszkają blisko działających ośrodków radioterapii, i na tych, którym się tę szansę bezlitośnie odbiera. Nie zgadzamy się na to, aby pacjenci z regionu Zgorzelca musieli dodatkowo cierpieć i tracić czas, siły oraz pieniądze pokonując wiele kilometrów, bo przez czyjąś, niezrozumiałą dla nas decyzję, nie mogą się leczyć na miejscu. Nie zgadzamy się na to, by nasi chorzy: najbliżsi, sąsiedzi, przyjaciele i znajomi umierali, bo nie mają już siły się leczyć z dala od rodziny.
Napisz komentarz
Komentarze