Od 2008 roku prowadzona jest ogólnopolska akcja zwana Szlachetną Paczką. W tym roku od soboty do niedzieli (8 - 9 grudnia) trwał finał projektu. Po kilkumiesięcznej wytężonej pracy Wolontariuszy, właśnie na te dni przypadło apogeum ich działań. Do magazynu Darczyńcy przywozili paczki, zaś Wolontariusze na bieżąco przekazywali je Rodzinom.
- Szlachetna Paczka to nie tylko finałowe dni, ale również wiele przedfinałowej pracy - zaznaczał Krzysztof Nowak, Lider Rejonu Lubań Projektu Szlachetna Paczka, Stowarzyszenie Wiosna. - Przez długi okres czasu przyjmujemy zgłoszenia, odwiedzamy Rodziny, przeprowadzamy wywiady oraz robimy wstępną selekcję w myśl mądrej pomocy. Mądra pomoc to taka, gdzie zamiast ryby dajemy komuś wędkę. Dodatkowo my idziemy krok dalej, czyli zamiast dawać wędkę, skupiamy się na zmianie mentalności człowieka. Paczka, którą przekazujemy ma być takim impulsem pokazującym, że nie jest się samemu na świecie. Niezmiernie cieszy, gdy osoby obdarowane z czasem same dołączają do Szlachetnej Paczki, czy to jako Wolontariusze, czy jako Darczyńcy - mówił lubański Lider.
W Lubaniu w tym roku do projektu przyjęto kilkanaście rodzin, którym pomoc pomoże choć na chwilę zapomnieć o bolączkach codzienności. W paczkach znajdą artykuły pierwszej potrzeby, czyli żywność, odzież, obuwie, niekiedy sprzęt AGD i inne rzeczy. Darczyńcami są najczęściej instytucje czy jednostki, wśród których znajdziemy hotele, szkoły, zakłady pracy. Co ciekawe, wsparcie dla lubańskich Rodzin pochodzi nie tylko z Lubania i okolic. Często są to osoby z odległych nam miejscowości, a nawet krajów.
- Jedna paczka jedzie do nas aż z Danii - zdradzał Lider Projektu. - Pani, która zdecydowała się być Darczyńcą zaproponowała, oprócz paczki, również bezpośrednią pomoc dla Rodziny w postaci zakwaterowania i stałej pracy. I to jest właśnie mądra pomoc, gdzie dajemy możliwość zmiany wspomnianej już mentalności potrzebujących - uzasadniał K. Nowak.
Finał to czas, kiedy emocje sięgają zenitu. Niekiedy Rodziny do ostatnich chwil nie wierzą, że faktycznie otrzymają pomoc. Mimo wywiadu i kontaktu z Wolontariuszem, moment przekazania darów zawsze jest niezwykły. Wówczas do Rodzin dociera, że jest ktoś, komu leży na sercu ich los. Szlachetna Paczka, podobnie jak inne oparte o wolontariat projekty potrzebuje Wolontariuszy. Jest to ogniwo spinające projekt, łączące Rodziny z Darczyńcami. Po co i czy w ogóle warto być Wolontariuszem?
- Udział w projekcie to dla mnie, z jednej strony możliwość niesienia pomocy, a z drugiej szansa na przeżycie niesamowitych emocji – opowiadała Milena Klaczyńska, jedna z tegorocznych Wolontariuszek Szlachetnej Paczki. - Zachęcam wszystkich do wolontariatu, aby nie myśleć tylko o sobie. Pamiętajmy, że los bywa przewrotny. Dziś mamy wszystko, a jutro nic. Najważniejsze, żeby nasze serce było zawsze pełne miłości – wówczas będziemy potrafili pomóc, ale też w razie potrzeby, dobro do nas wróci. Szczerze polecam wszystkim Szlachetną Paczkę, bo bycie Wolontariuszem to jest również poznawanie siebie. Nikt mi nie odbierze tego co przeżyłam i zrozumiałam, dzięki udziałowi w projekcie - zaznaczała M. Klaczyńska.
Pozostali Wolontariusze podzielali zdanie koleżanki Mileny.
- Choć w projekcie uczestniczę nie pierwszy raz, zawsze mocno go przeżywam - podkreślała Wolontariuszka Justyna Troczyńska. - Z roku na rok coraz bardziej upewniam się, że ta pomoc jest potrzebna. Właśnie wróciliśmy z przekazania paczek. Wrażenia jak zwykle pozytywne. Te łzy szczęścia to jedna z fajniejszych rzeczy jakich człowiek może doświadczyć – zdradzała J. Troczyńska.
- Od czterech lat jestem Wolontariuszem i z taką samą chęcią rokrocznie działam w projekcie - informował Wolontariusz Tomasz Korcz. - Właśnie zawieźliśmy do Rodziny 15 paczek, 3 z nich wycisnęły wszystkie siły z Wolontariuszy, ale my się szybko regenerujemy. Tym bardziej, że inni czekają. W dni finałowe mobilizujemy wszystkie siły. Rodziny w czasie przekazania paczek różnie reagują. Jedne płaczą, inne nie potrafią wydusić z siebie słowa, ale z reguły bardzo się cieszą - podsumował T. Korcz.
Wszystkim Darczyńcom Lider i Wolontariusze z Lubania składają w imieniu swoim oraz Rodzin serdeczne podziękowania. Nie sposób wymienić wszystkich osób zaangażowanych w projekt, ale niewątpliwie wielkie brawa należą się samym Wolontariuszom oraz tzw. pomocnikom z zewnątrz. Lider podkreślał zaangażowanie Dyrektora Miejskiego Domu Kultury, Bartosza Kuświka w organizację finału. Zaznaczał również, że nad słodką stroną Szlachetnej Paczki, czuwa sponsor projektu firma Milka.
Napisz komentarz
Komentarze