Za sprawą jesiennych wyborów samorządowych Przedsiębiorstwo Miejskie Synergia w Leśnej znalazło się w centrum uwagi.
- Myślę, że byłem pierwszą osobą, która odważyła się powiedzieć głośno, że król jest nagi, a Synergia nie działa i to w znacznej mierze zadecydowało o wyniku wyborczym. - mówi dziś Szymon Surmacz, burmistrz Leśnej.
Dlatego wszyscy z niecierpliwością oczekiwali działań, jakie po wygranych wyborach podejmie burmistrz wobec miejskiego przedsiębiorstwa. I rzeczywiście w Synergii zmiany zachodzą i to całkiem znaczne. Jeszcze w grudniu Rada Nadzorcza w całości podała się do dymisji. Działanie to o tyle dziwi, że Spółka zamknęła rok na plusie i ma dobre oceny, czyli RN swoje zadanie zrealizowała i powinna być zadowolona z wykonanej pracy. Co więcej potwierdza to sam burmistrz Leśnej: - w Synergii pod względem finansowym wszystko jest cacy, zresztą ma bardzo dobre zaplecze księgowe i tutaj nigdy nie twierdziłem, że nie.
Jakie więc były powody dymisji? Zapytaliśmy u źródła, w tej kwestii wypowiedział się Krzysztof Gorlach, który przez ostatnie 5 lat był przewodniczącym Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Miejskiego Synergia Sp. z o.o. Całą wypowiedź byłego już przewodniczącego zamieszczamy na końcu artykułu, tu zamieszczamy jedynie skromne cytaty z obszernej wypowiedzi.
Powodów rezygnacji z funkcji członków Rady Nadzorczej Spółki Synergia było kilka. W mojej opinii burmistrz Szymon Surmacz użył w kampanii wyborczej wielu obraźliwych sformułowań w stosunku do PM Synergia nie znając stanu faktycznego i mijając się z prawdą. Jednym z takich sformułowań było nazwanie Spółki "Czarną Dziurą", czy też wyrażanie opinii, że sytuacja w Spółce Synergia jest "tragiczna". Nawoływał też pośrednio do anarchii, twierdząc, że nie dziwi się , iż mieszkańcy nie płacą czynszów. Zapomniał przy tym, że cały zasób mieszkań komunalnych jest własnością Gminy a nie Spółki.
Rada nadzorcza zajmuje się monitorowaniem wskaźników finansowych spółki, a te były dobre. Według Krzysztofa Gorlacha, kompetencją Rady nie jest oceną współpracy zarządu spółki z właścicielem czyli Gminą. Czarę goryczy przelało "zwołanie" przez burmistrza posiedzenia Rady Nadzorczej z pogwałceniem prawa, telefonicznie, na dzień przed "posiedzeniem".
Przekonałem się, że nie chcę współpracować z ludźmi, którzy "wiedzą, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedzą, w którym kościele". Myślę, że ująłem to najdelikatniej jak potrafię. Moim, subiektywnym zdaniem rozpoczął się serial samorządowy : "Nieudacznicy z Leśnej - seria 3". - podsumowuje Krzysztof Gorlach.
Tu należy podkreślić, że jest to opinia jedynie Krzysztofa Gorlacha, której nie konsultował z pozostałymi członkami Rady. Ostatecznie 20 i 21.12.2018 roku z pełnienia funkcji członków Rady Nadzorczej Synergii zrezygnował jej cały trzyosobowy skład.
Z dniem 13 stycznia natomiast swoją pracę w Spółce zakończyła dotychczasowa prezes, Katarzyna Wysota, również dobrze oceniana przez RN. W związku z tym zapytaliśmy burmistrza o przyczyny odwołania Pani prezes oraz kto zasiądzie w jej fotelu i jaki będzie dalszy los spółki?
Powodem naszego rozstania była niezgodność wizji czym jest Synergia i jak powinna działać spółka komunalna. Potwierdziło się wszystko to o czym mówiłem w kampanii wyborczej, w Synergii pod względem finansowym wszystko jest cacy. No niestety od strony świadczenia usług o charakterze komunalnym, czyli tego co szumnie nazywa się wizją i misją firmy, nie działa tutaj totalnie. Trudno mieć zły wynik finansowy, gdy wszędzie się słyszy, że jest deficyt w remontach, w świadczeniu usług w zakresie dostawy wody, że śmieci nie działają jak powinny i tak dalej. Bo jeżeli pobiera się opłatę, a nie świadczy się usług trudno mieć stratę. A Rada Nadzorcza skupiała się przede wszystkim na aspekcie finansowym.
Wychodzę z założenia: Wymagam od siebie bardzo dużo i wymagam od ludzi żeby realizowali swoje obowiązki. Jeżeli misją firmy jest realizowanie usług komunalnych i te usługi nie działają, a ja słyszę na moje pytanie, dlaczego Synergia nie działa - Nikt od nas tego nie wymagał - to sorry ja wymiękam. To zdanie przesądziło o odwołaniu Pani prezes.
To jest trochę przerzucanie odpowiedzialności między Panią prezes a burmistrzem. Mnie nie interesuje kto zawinił, czy burmistrz, Pani Pijanowska, czy Pani prezes. Mało tego wychodzi na to, że Pani Pijanowska wypada najlepiej, bo ona przynajmniej próbowała zreformować śmieci.
Wynika z tego, że największym problemem Synergii jest brak realizacji misji spółki. Burmistrz, aby uzdrowić sytuację powołał nową radę nadzorczą oraz nowego prezesa miejskiego przedsiębiorstwa. Zamierza też wprowadzić pewne korekty w funkcjonowaniu spółki, to jednak nastąpi dopiero po rozpoznaniu problemów przez nowo powołane organy.
Do Rady Nadzorczej Szymon Surmacz osobiście powołał osoby, które będą realizować jego wizje sprawnie działającej firmy komunalnej, świadczącej jak najwyższej jakości usługi.
Nie wynik finansowy tylko nacisk na jak najwyższej jakości usługi – usłyszeliśmy z ust burmistrza.
Tymczasowym szefem Rady Nadzorczej na okres reorganizacji został radca prawny Ryszard Pietras. To człowiek, który ma duże doświadczenie samorządowe, był naszym radcą prawnym. Dlaczego on? Ma bardzo duża wiedzę prawną i ma bardzo dużo kontaktów. Pozostali członkowie Rady Nadzorczej to Jacek Ruchała, prezes Hydro-Techu z Nowogrodźca. Specjalista od wodociągów, człowiek, który w ostatnich czasach, gdy nie ma już dużych grantów unijnych na wodociągi i kanalizację doprowadził do tego, że Nowogrodziec jest cały skanalizowany. I to była dla mnie wystarczająca rekomendacja żeby tego typu osobę ściągnąć. Trzecia osoba to Ryszard Brzozowski parokrotnie był prezesem lub w radach nadzorczych różnych spółek.
Napisz komentarz
Komentarze