Jednym z punktów wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Leśnej było letnie utrzymanie dróg na terenie gminy. Na sesję zaproszono przedstawicieli Powiatowego Zarządu Dróg i Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, aby ci przedstawili radzie plan utrzymania dróg powiatowych oraz wojewódzkich.
Zaproszeni przedstawiciele instytucji plany przedstawili, jednak przyrównując je do potrzeb zgłaszanych przez radnych prezentowały się nad wyraz skromnie. Okazało się, że ani lubański PZD, ani wrocławska DSDiK nie posiada harmonogramów przewidzianych prac, a większość ich wykonuje w miarę zgłaszanych potrzeb.
Ogólnie rzecz ujmując dyskusja, która miała dotyczyć letniego utrzymania dróg przerodziła się w połajankę dotyczącą zimowego utrzymania dróg, w szczególności na terenach Pobiednej, Świecia i Wolimierza. Tu przyznać trzeba, że nie bez racji były argumenty radnych mówiące o tym iż miejscowości te w okresie zimowym przyjmują ogromne ilości turystów i skandalem jest utrzymywanie dróg w V standardzie odśnieżania, gdzie dopuszcza się przerwy w komunikacji do 24 godzin.
Obserwatorów wczorajszej sesji w Leśnej uderzyć mógł fakt, że odpowiedzialność za utrzymanie dróg spada dziś na zarządców, gdy jeszcze kilka miesięcy temu obecna władza krytykowała za to swoich poprzedników. Jednak cóż się dziwić, normą staje się fakt, że powiedzonko „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” odbija się w różnych sferach życia, a przede wszystkim tego politycznego.
Lista zarzutów do zarządców dróg była długa i niepozbawiona racji. Radni zgłaszali że zbyt rzadko wykaszane są pobocza, a stan rowów odwadniających woła o pomstę do nieba. Zwracano uwagę na krzaki ograniczające widoczność na drogach oraz ich oznakowanie, które albo się wywraca, albo namalowane na drogach ściera po paru miesiącach. Dużo mówiło się również o czystości, zahaczając w ten sposób o temat kopalni bazaltu w Grabiszycach i zanieczyszczania dróg oraz chodników przez ciężarówki przewożące urobek na bocznicę kolejową przy ul. Baworowo.
Na poparcie zarzutów burmistrz Leśnej, przedstawił prezentację obrazującą w głównej mierze stan dróg na terenie gminy w porze zimowej. Prezentacja (w galerii) zawiera listę zaniedbań i niedociągnięć oraz konkluzję burmistrza co należy zrobić i jak z problemem walczyć.
Tak naprawdę pełnimy funkcję moderatora i jesteśmy głosem wkurzonych mieszkańców niczym więcej – mówił do zebranych Szymon Surmacz, burmistrz Leśnej – powinniśmy usiąść i przygotować pakt ustalający terminy, zakresy działań oraz osoby odpowiedzialne.
Przedstawiciele jednej i drugiej instytucji na zarzuty radnych, że zbyt mało się robi w zakresie utrzymania dróg tłumaczyli się niewystarczającymi środkami zabezpieczonymi na te cele. Wyjaśniali również, że V standard utrzymania dróg ustala się na podstawie badań ruchu wykonywanych co pięć lat i dopóki to się nie zmieni jest obowiązującym. Podsumowując ich obecność ograniczyła się do przyjęcia krytyki i wyjaśnień spraw technicznych przy poruszanych problemach.
Ukoronowaniem blisko dwugodzinnej dyskusji było odczytanie wcześniej przygotowanego apelu do organów administracji publicznej odpowiedzialnych za zarządzanie drogami powiatowymi i wojewódzkimi, które prezentujemy poniżej.
Zapraszamy również do prześledzenia dyskusji, która była wielowątkowa i dotyczyła szczegółów, których nie sposób zawrzeć w krótkim felietonie.
Początek dyskusji - 27 minuta nagrania, zakończenie jednogłośnym przyjęciem apelu - 2 godzina 43 minuta.
Apel 1/2019
Napisz komentarz
Komentarze