Transport urobku z kopalni bazaltu w Grabiszycach odbywa się drogami gminnymi i wojewódzkimi. Mieszkańcy podejmowali próby zablokowania transportu przez centrum Leśnej, ale te spełzły na niczym, drogi są publiczne i mogą z nich korzystać wszyscy. Argument ten podnoszony był kilkukrotnie podczas różnych spotkań między zarządcami dróg, mieszkańcami a przedstawicielami spółki Kruszywa Polskie.
Skoro TIR-y transportujące urobek z kopalni bazaltu w Grabiszycach są uciążliwe dla mieszkańców Leśnej, Ci postanowili być uciążliwi dla kierowców TIR-ów. W środę grupa mieszkańców rozpoczęła akcję o wdzięcznie brzmiącej nazwie „Ślimak”. Cel - wycieczka samochodami na Stożek Perkuna, szczyt do którego dojazd prowadzi trzykilometrowym odcinkiem gminnej drogi, którą używają kierowcy ciężarówek zwożący bazalt na bocznicę kolejową w Leśnej.
W czwartek (16.05), drugiego dnia akcji o umówionej godzinie na trasie pojawiło się kilkanaście aut mieszkańców Leśnej, wśród nich również pojazdy kierowane przez radnych Rady Gminy Leśna i radnego Rady Powiatu Lubańskiego. Droga jest w nie najlepszym stanie, auta poruszały się wolno, poważnie utrudniając kierowcom ciężarówek transport urobku. Oczywiście wywołało to niesmak i oburzenie wśród tych ostatnich, spowolnienie w transporcie wiąże się dla kierowców z niższymi zarobkami.
To jest łamanie naszych konstytucyjnych praw dostępu do pracy. Pracujemy i płacimy podatki – usłyszeliśmy od Pana Antoniego, kierowcy jednej z ciężarówek.
Protestujący mieszkańcy Leśnej podnoszą natomiast argument, że to droga gminna, z której korzystać mogą wszyscy.
- Skoro jest to droga gminna postanowiliśmy z niej intensywniej korzystać. Osobiście jestem zdania, że powinniśmy zorganizować maraton rowerowy na Stożek Perkuna. Mamy tu świetne szutry i przepiękne widoki – usłyszeliśmy od Pawła Sikorskiego, jednego z inicjatorów akcji „Ślimak”.
Odniósł się on również do zarzutu o łamanie konstytucyjnych praw.
- Nie jestem prawnikiem, ale sam pracuję we Wrocławiu i jeżeli każdy korek na autostradzie A4 ma być łamaniem mojego prawa do pracy to przepraszam. Nie rozumiem co ma wspólnego korzystanie z drogi gminnej z zakazywaniem pracy kierowcy. - usłyszeliśmy w odpowiedzi na zarzut.
Mieszkańcy zapowiadają, że nie odpuszczą i będą kontynuowali tę formę protestu dopóki kopalnia nie wybuduje własnej drogi. Kierowcy podnoszą z kolei argument, że dotychczas szli na ustępstwa. Poproszeni przez dyrekcję szkoły w Smolniku, obok której prowadzi droga na stożek Perkuna nie wozili urobku w godzinach, gdy dzieci idą do szkoły. Teraz będą chcieli to zmienić, aby nadrobić stracony czas.
W piątek 17 maja o 11. rozpoczyna się kolejna odsłona protestu. Tym razem mieszkańcy Leśnej wyjdą na ulice miasta.
Napisz komentarz
Komentarze