Do naszej redakcji dotarł film przedstawiający niecodzienne spotkanie, do którego doszło najprawdopodobniej w niedzielne przedpołudnie na ul. Różanej w Lubaniu. Na środku mostu nad rzeką Kwisą przechadzał się potężny odyniec. Był to najprawdopodobniej pojedynek - samotnie żyjący dzik, który nie łączy się z watahą.
Normalnie dziki żerują nocą, a w ciągu dnia wylegują się w zaroślach wypoczywając. W okolicy ul. Różanej jest pełno zarośli, gdzie dzik może spokojnie spędzić dzień. Nie wiadomo czy akurat ten osobnik ma w okolicy legowisko i został przez kogoś wypłoszony, czy też znalazł się tam przypadkiem wędrując wzdłuż rzeki.
Jak zachować się przy spotkaniu z samotnym dzikiem? Przede wszystkim nie należy wykonywać gwałtownych ruchów, aby nie niepokoić zwierzęcia. Najlepszym wyjściem jest po prostu stanie w bezruchu. Gwałtowna ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku. Sytuacja może wyglądać o wiele gorzej gdy napotkamy lochę z młodymi. Zaniepokojona staje się bardzo agresywna. Dlatego warchlaków pod żadnym pozorem nie wolno dotykać, zaczepiać ani atakować. Podobnie jak w przypadku spotkania samotnego dzika najlepiej stać w bezruchu, chyba że locha szykuje się do ataku, wówczas pozostaje już tylko ucieczka.
Niestety dziki coraz częściej wchodzą do miast szukając tam pożywienia. Wiele osób widząc dziką zwierzynę dokarmia ją, co według ekspertów jest skrajną nieodpowiedzialnością. Dzik może być bardzo niebezpieczny w sytuacji gdy poczuje się zagrożony. Dziki wyposażone są w potężną broń czyli szable i fajki wyrastające z dolnej i górnej szczeki, które ocierając się o siebie ostrzą się. Można sobie wyobrazić co się dzieje, gdy atakujący dzik wbija szablę w nogę i pociągnie do góry.
Aktualizacja
Jesteście niezawodni. Dzięki waszym wpisom w komentarzach dowiadujemy się, że do zdarzenia doszło w sobotę. Dzik wybiegł na drogę wpadając wprost pod nadjeżdżającego VW Polo, niestety kierowca nie zdążył wyhamować i rozbił przód auta.
Napisz komentarz
Komentarze