Jak informuje Burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak za kilka tygodni oficjalnie aktem notarialnym Minister Infrastruktury i rozwoju przekaże Marszałkowi Województwa Dolnośląskiego torowisko. - Na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego przeprowadzane jest studium wykonalności odtworzenia połączenia kolejowego między naszymi miejscowościami. Jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu nasza gmina deklarowała udział finansowy w tym przedsięwzięciu w kwocie 2,5 mln zł. Nasz sąsiad gmina Mirsk również deklarowała wsparcie finansowe. Wówczas wartość inwestycji oscylowała między 25-30 mln zł. Obecnie może to być kwota przekraczająca 60 mln zł. W najbliższych tygodniach odbędzie się spotkanie w Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei na którym poznamy szczegóły całego przedsięwzięcia - poinformował na łamach Notatnika Świeradowskiego Roland Marciniak.
Mieszkańcy pytają czy projekt ma szansę na dofinansowanie unijne i jakie jest oczekiwane wsparcie finansowe od gminy. - Ten projekt ma zwolenników i przeciwników. Podobnie podzielona w tej sprawie jest nasza Rada Miasta. Uważam, że trzeba ten projekt analizować na liczbach, ale w perspektywie nie roku tylko kilku lat. Przede wszystkim w strategii województwa dolnośląskiego kolej staje się podstawowym środkiem transportu. Za dowód mogą posłużyć wyniki Kolei Dolnośląskich, które w 2019 roku przewiozły ponad 14 mln pasażerów. Musimy zadać sobie pytanie, czy Świeradów-Zdrój powinien być w sieci połączeń kolejowych Dolnego Śląska. W najbliższych 10 latach liczba odwiedzających nasze miasto turystów podwoi się. Trudno dzisiaj przewidzieć jaki procent z nich będzie podróżował koleją. Ale wszystkie dane wskazują, że komunikacja kolejowa rozwija się i planowane są kolejne inwestycje w ten środek transportu publicznego - mówi Roland Marciniak i dodaje: - Uważam, że dla Świeradowa-Zdroju i Mirska połączenie z siecią kolejową jest oknem na świat. Oczywiście optymalne wykorzystanie połączeń kolejowych między naszymi miejscowościami będzie odbywać się w czasie. Do tego nasza autobusowa komunikacja miejska musi być zsynchronizowana z kolejową. Warto pomyśleć o wspólnej polityce komunikacyjnej opartej na kolei.
Odbudowany tor kolejowy może być wykorzystywany turystycznie, ponieważ jak zauważa burmistrz jest to tzw. ślepy szlak kolejowy. Jak twierdzi dzięki temu będzie można uruchomić weekendowy pociąg turystyczny, który stanie się nową atrakcją miejscowości i jednocześnie połączenie kolejowe będzie lepiej wykorzystane. - Z jednej strony trudno nam będzie wygospodarować z budżetu miasta kwotę 4 mln zł na dofinansowanie tego projektu. Z drugiej strony to jedyna szansa na odbudowę połączenia kolejowego, która prawdopodobnie już się nie powtórzy. Tym bardziej, że w kolejnym programie unijnym dla Dolnego Śląska maksymalne dofinansowanie projektów będzie wynosić 55%, czyli do inwestycji trzeba będzie dopłacić z własnych środków Marszałka i Gminy ponad 25 mln zł. A takiej kwoty już na pewno nie udźwigniemy. W najbliższych tygodniach będziemy z radnymi podejmować decyzję o naszym zaangażowaniu w ten projekt - kończy Roland Marciniak.
Napisz komentarz
Komentarze