Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 26 listopada 2024 07:56
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Do obiegu wchodzi 500-złotowy Sobieski

Już od jutra 500-złotowy Sobieski trafi do obiegu. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, aby nie dać się oszukać.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.


W ostatnich latach NBP odnotowuje wzrost wartości obiegu gotówkowego oraz wzmożony popyt na banknoty o wysokich nominałach, w szczególności na nominał 200 złotych. Emisja banknotu 500 zł jest odpowiedzią na to zjawisko oraz rosnące koszty utrzymywania zapasu strategicznego gotówki przez NBP.

Na banknocie znalazł się wizerunek Jana III Sobieskiego, dzięki czemu zachowana została chronologiczna ciągłość serii „Władcy polscy”. Wizerunek banknotu 500 zł zaprojektował Andrzej Heidrich, autor pozostałych polskich banknotów obiegowych o nominałach 10, 20, 50, 100 i 200 zł. Na pozostałych banknotach znajdują się polscy władcy z dynastii Piastów i Jagiellonów w kolejności chronologicznej odpowiadającej wzrostowi nominałów: Mieszko I, Bolesław Chrobry, Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Zygmunt I Stary. Producentem banknotów na zlecenie NBP jest Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA.

Wymiary banknotu o nominale 500 zł wynoszą 150 mm x 75 mm. Będzie on zatem wyższy i szerszy od znanych dotąd banknotów.
Strona przednia – portret króla Jana III Sobieskiego.
Strona odwrotna – pałac w Wilanowie oraz wizerunek orła w koronie z herbem rodowym Jana III Sobieskiego

zdjęcia: NBP

Na stronie przedniej wyczuwalne w dotyku są następujące elementy banknotu:
  • portret władcy,
  • podpisy Prezesa oraz Głównego Skarbnika NBP,
  • godło Rzeczypospolitej Polskiej,
  • napis „WARSZAWA” i data emisji,
  • wizerunek tarczy herbowej,
  • oznaczenie dla osób niewidomych w postaci dwóch pionowych linii złożonych z drobnych kwadratów oraz układu linii na krótszych krawędziach banknotu,
  • napis „NARODOWY BANK POLSKI”,
  • cyfrowe oznaczenie nominału,
  • górny pas z prawej strony portretu.

Na stronie odwrotnej wyczuwalne w dotyku są następujące elementy banknotu:
  • główny element szaty graficznej,
  • słowne oznaczenie nominału,
  • cyfrowe oznaczenie nominału,
  • napis „NARODOWY BANK POLSKI”,
  • klauzula prawna,
  • pas u dołu banknotu.
Podczas oglądania banknotu pod światło widać znak wodny przedstawiający wizerunek władcy oraz cyfrowe oznaczenie nominału „500”. Pole znaku wodnego nie jest zadrukowane. Widać także pionową ciemną linię z cyfrowymi oznaczeniami nominału „500”
i „500 ZŁ”. Nitka zabezpieczająca została umieszczona w strukturze papieru i jest widoczna
miejscami na powierzchni strony przedniej banknotu (nitka okienkowa).

Elementy graficzne znajdujące się na obu stronach banknotu oglądane pod światło uzupełniają się i tworzą pełny obraz – koronę w owalu.

Na powierzchni przedniej strony banknotu widać fragmenty nitki zabezpieczającej, a w całości nitka jest widoczna podczas patrzenia pod światło.

Podczas poruszania banknotem są widoczne dodatkowe efekty:
płynna zmiana barwy z zielonej na niebieską,
płynnie przesuwający się wzór złożony z dwóch przeplatających się wstęg.

W prawej części portretu władcy cyfrowe oznaczenie nominału „500” – w zależności od kąta patrzenia – zmienia się z jasnego na ciemne. Po lewej stronie portretu w tarczy herbowej – w zależności od kąta patrzenia – są widoczne prostokątne pola.

Wraz ze zmianą kąta patrzenia ozdobny element graficzny z prawej strony portretu (szyszak husarski) płynnie zmienia barwę z zielonej na niebieską, a umieszczony na nim wzór falistej linii sprawia wrażenie ruchomego w płaszczyźnie pionowej.

Na odwrotnej stronie banknotu znajduje się ornament wydrukowany farbą opalizującą w kolorze złotym. W zależności od kąta patrzenia ornament jest widoczny lub prawie niedostrzegalny.

W najbliższych latach banknoty o nominale 500 złotych mają służyć głównie do tzw. przechowywania zapasu strategicznego w Narodowym Banku Polskim, będą więc rzadko spotykane w obiegu. Mało prawdopodobne jest, byśmy dostali taki banknot w bankomacie czy w sklepie. Wykorzystywać niewiedzę Polaków i próbować wprowadzić do obiegu fałszywe banknoty łudząco podobne do tych zaprezentowanych przez NBP oszuści, dlatego warto zapoznać się z zabezpieczeniami i wyglądem nowego banknotu.


źródło: Narodowy Bank Polski

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Herakliusz 12.02.2017 14:46
Umiłowani Siostry i Bracia!Bardzo przepraszam, ale mam pytanie do miłościwie nam panujących.Czy te smoleńskie miesięcznice stały się już świętem państwowym? Jeżeli nie –bo na razie w kalendarzu pusto – to kto do qurfy nędzy płaci za te opłotki,parkany, reflektory, nagłośnienia, trybuny, za zamknięte ulice i cały ten usakralnionycyrk na kółkach z udziałem rzymsko katolickiej szamanerii podczas którego opluwasię „gorszą część” obywateli RP i szczuje jednych na drugich?Jako jeden z „gorszych” obywateli tego kraju, płacący sumienie podatki i inne daniny na rzecz państwa a są one – co powszechnie wiadomo - nie małe, nie zgadzam się aby jeden mały „człowieczek” moją krwawicą koił swoje wyrzuty sumienia.Amen!

Medard Niewiadomski 12.02.2017 13:47
Kiedy za odnowiciela PRL-u tow. Edwarda "pomożecie-pomożemy" Gierka w obiegu pojawił się 1000-złotowy "Kopernik" mój śp. znajomy z pracy proroczo z właściwym sobie grubiaństwem mruknął: "no i c..., 1000 złotych w banknocie to koniec, już po pieniądzach, niedługo będziemy płacili w milionach". Skąd on to wiedział - nie wiem, może pamiętał przedwojenne miliony i miliardy marek?

Herakliusz 10.02.2017 15:03
To jawny dowód, że PiS-dzielce się przeliczyli w swoich obietnicach przedwyborczych - czyli ogłupianiu gawiedzi - i dopełniają budżet czyli Skarb Państwa drukowaniem biletów Narodowego Banku Polskiego - oczywiście bez pokrycia. Ostatnio takie zabiegi uprawiał tow. Edward G. (świeć ich Panie nad jego duszą) i jak żeśmy na tym wyszli - historia tego nie zapomni. PS. Ostatnio naczelny fuhrer PiS dal głos prezesa i zwolnił Pana prezydenta z kolejnej obietnicy, czyli wspierania "Frankowiczów" kierując ich do indywidualnych procesów przed sądami. Tylko, że od powództwa trzeba wnieść nie małą opłatę o czym chyba pan prezes nie wie.. Bo skąd?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama