Płatne strefy parkowania w polskich miastach to już norma. W Lubaniu strefa w centrum funkcjonuje od 2008 roku. O cenniku i regulaminie decydują lokalne władze, ale muszą trzymać się widełek. W Lubaniu od początku tego roku zmieniły się zasady zakupu biletu parkingowego w miejskiej strefie płatnego parkowania. Decyzją burmistrza, skrócono czas na zakup biletu ze zwyczajowo przyjętych kilku minut do regulaminowego - "niezwłocznie". W efekcie kontroler nie czeka i wielu kierowców zanim wróciło do auta z parkingowym biletem już miało wezwanie za wycieraczką. Sytuację doskonale obrazują liczby, bo w styczniu i lutym wystawiono 402 wezwania na kwotę 13 160,09 zł, czyli niemal tyle co w całym 2024 roku (13 467,42 zł). Taki wzrost to jednak nie wynik lepszej pracy kontrolera, a przyzwyczajenia kierowców, bo w marcu wystawiono już 142 wezwania, a do 28 kwietnia 124. Kierowcy po prostu dostosowali się do wprowadzonych zmian, więc i wpływy z kar za brak parkingowego biletu topnieją.
Zupełnie inną strategię przyjął Zgorzelec. Tam od tygodnia obowiązuje darmowe 15 minut w strefie płatnego parkowania. Można zaparkować, pobrać bezpłatny bilet i szybko coś załatwić. Z takiego krótkiego postoju można skorzystać raz dziennie. To rozwiązanie dobre przede wszystkim dla mieszkańców i najwyraźniej nie rujnuje miejskiej kasy. Zgorzelec nie jest prekursorem tego rozwiązania, bo obowiązuje ono w większości miast, na zasadzie "kiss and go".
Nowelizacja ustawy. Wiele zmian, za które zapłacą kierowcy
Procedowana właśnie nowelizacja ustawy o drogach publicznych zakłada sporo zmian, tak w opłatach jak i zasięgu płatnych miejskich parkingów. Po nowelizacji płatne strefy śródmiejskie będą mogły wprowadzić też uzdrowiska i kurorty.
Śródmiejskie strefy płatnego parkowania mogą stosować tylko miasta mające więcej niż 100 tys. mieszkańców. Po zmianie prawa taki przywilej otrzyma więcej miejscowości. Bo „nowelizacja pozwala wprowadzać takie strefy we wszystkich miejscowościach, bez względu na liczbę mieszkańców, a nie tylko w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców” . „Dodatkowo strefa będzie mogła być wprowadzona na obszarze uzdrowiska lub obszarze ochrony uzdrowiskowej, a nie tylko w centrum miasta lub dzielnicy”– podaje portalsamorzadowy.pl.
Dla Świeradowa-Zdroju to szansa na opanowanie parkingowego chaosu i pewnie dodatkowe wpływy do miejskiej kasy. "Strefa śródmiejska" będzie mogła obowiązywać poza samym centrum, więc w kurorcie będą mogły pojawić się parkomaty choćby przy wyciągu. Dodatkowo taka strefa oznacza, że opłaty za parking będą obowiązywały również w weekendy i święta, i będą wyższe niż te w ciągu tygodnia.
Jeżeli zmiany wejdą w życie, samorządy na pewno skorzystają z dostępnych narzędzi. I to, co wydaje się dobrym rozwiązaniem dla Świeradowa-Zdroju, który rocznie odwiedza już blisko milion turystów, niekoniecznie będzie dobrym rozwiązaniem dla mieszkańców innych miast.
Napisz komentarz
Komentarze