Dziś rano (ok. 6:00) od jednego z czytelników otrzymaliśmy wstrząsającą wiadomość. W Stojanowie (pow. zgorzelecki) doszło do wypadku. Kierowca potrącił poruszającą się na rowerze kobietę, która jechała do pracy do Pieńska. Z relacji świadków wynika, że zamiast udzielić jej pomocy, mężczyzna wyrzucił rower w pobliski lasek, a samą poszkodowaną próbował ukryć - przeciągnął ją w pole kukurydzy i uciekł! Nie wiemy jeszcze, czy to skandaliczne zachowanie było wynikiem szoku, czy też kierowca mógł być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Na miejscu pojawiła się policja oraz pogotowie ratunkowe. Nieprzytomną kobietę zabrano do szpitala. Jej obecny stan nie jest nam znany. Czekamy na informację od rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu.
Aktualizacja.
Po 14. oficer prasowa zgorzeleckiej KPP opublikowała oficjalny komunikat w tej sprawie. Jak na razie nie potwierdzają się informacje jakoby mężczyzna próbował ukryć nieprzytomną kobietę w polu kukurydzy.
Wszystkie okoliczności będą szczegółowo badane, na chwilę obecną nie możemy rozmawiać o szczegółach - usłyszeliśmy od podkom. Agnieszki Goguł.
Poniżej treść opublikowanego komunikatu.
Dzisiaj przed godziną 6 na drodze W 351 w miejscowości Stojanów doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem rowerzystki. Jadący na służbę policjant z Komisariatu Policji w Pieńsku, minął pojazd, a następnie rowerzystkę i gdy po chwili usłyszał huk zawrócił, aby sprawdzić co się stało.
Jak się okazało kierujący pojazdem mazda potrącił 45-letnią mieszkankę powiatu zgorzeleckiego i po chwili uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz natychmiast udzielił kobiecie pierwszej pomocy i zaopiekował się nią do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Policjant niezwłocznie przekazał kolegom z komisariatu w Pieńsku informacje, dzięki którym udało się zatrzymać kierowcę mazdy. Okazał się nim 52-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego, który posiadał dwa czynne zakazy kierowania pojazdami. Po zbadaniu go na zawartość alkoholu okazało się, że jest trzeźwy. Została mu pobrana krew do dalszych badań.
Teraz policjanci będą szczegółowo badać wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze