„Syn bez kurtki, bez butów wyskoczył, ja z dzieckiem też bez kurtki” – wspomina Pani Monika Kraszewska, która wraz z mężem i trójką dzieci tymczasowy dach nad głową znalazła u rodziny. Kobieta zapewnia, iż Gmina nie zaproponowała im lokalu zastępczego, ani jak na razie żadnej pomocy. W rozmowie z nami przyznaje także, iż z pomocą po całym zdarzeniu pośpieszyli ludzie dobrej woli, dzięki którym dziś maja już, w co się ubrać.
Pan Andrzej Jasiński Burmistrz Mirska mówi, iż był na miejscu w dniu pożaru. Wczoraj z Panią Kazimierą, właścicielką budynku spotkali się pracownicy opieki społecznej. Kobieta otrzyma zasiłek. Tego nie otrzymały jednak jeszcze pozostałe dwie rodziny. Również wczoraj na zlecenie burmistrza stan techniczny budynku ocenił rzeczoznawca. Niestety, z jego oceny wynika, iż więźba dachowa cała jest do wymiany. Dzisiaj, najpóźniej jutro na miejsce mają zostać podstawione kontenery na wszelkiego rodzaju śmieci. Pomoc społeczna jest w stałym kontakcie z rodziną zapewnia burmistrz Mirska.
W rodzinie jest trójka dzieci: roczna Zuzia, 11- letni Sebastian i 18 letni Mateusz. Chłopcy uczą się, jednak podczas pożaru ich sprzęt do zdalnej nauki został zniszczony. „Syn ma rozbity telefon, laptopa nie ma, książek na razie nie ma, ani zeszytów. Nie uczył się dzisiaj, bo nie ma, z czego” – przyznaje załamana dramatyczną sytuacją matka.
Pani Monika mówi, iż potrzeby są w tej chwili ogromne. Parter trzeba osuszyć, a na poddasze i dach potrzebne są nowe deski, belki i dachówki. Rodzina potrzebuje także łóżek, mebli oraz sprzętu AGD (lodówka, pralka, kuchenka, …). Dla starszych dzieci potrzebne są książki, przybory szkolne i sprzęt do zdalnej nauki. Na pytanie o zabawki dla małej Zuzi kobieta spuszcza głowę i nie może wydobyć głosu.
„Proszę ludzi dobrej woli o pomoc dla nas, dla całej rodziny. Jeżeli możecie pomóc dziękuję” – z łzami w oczach zwraca się Pani Monika.
Pomóc może każdy! Wystarczy mały gest, kilka złotych wpłacone na zbiórkę, która została utworzona na portalu: https://zrzutka.pl/bpe43k
W sprawie pomocy materialnej kontaktować można się z poszkodowaną w pożarze seniorką Panią Kazimierą Wolniak pod numerem telefonu – 721 867 621.
Napisz komentarz
Komentarze