Ograniczenia związane z pandemią skutecznie sparaliżowały ruch turystyczny w naszym regionie. Zamknięte restauracje i kawiarnie. W hotelach i pensjonatach formalnie przebywają jedynie osoby podczas podróży służbowych. To wszystko sprawia, że zwykle tętniące świątecznym życiem karkonoskie miasta turystyczne sprawiają przygnębiające wrażenie opustoszałych.
Na deptaku w Karpaczu i głównych ulicach Szklarskiej Poręby spacerują pojedyncze osoby. Samochody nie stoją w korkach i choć ruch całkowicie nie zamarł to jednak nie jest to nawet promil tego co działo się tu zwykle w okresie świątecznym. Otwarte są tylko punkty gastronomiczne oferujące sprzedaż na wynos.
Po 28 grudnia będzie jeszcze gorzej. Zniknie nawet ta namiastka ruchu turystycznego jaką imitowały wyjazdy służbowe. Zamknięte będą również stoki narciarskie. W sylwestrową noc obowiązywać będzie zakaz przemieszczania się już od godziny 19.
Napisz komentarz
Komentarze