Do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie chwilę wcześniej doszło do zdarzenia drogowego. Policjanci pracujący na miejscu w pewnej chwil zauważyli osobówkę, która wyjechała ze stacji ciągnąc za sobą podpięty przewód do tankowania LPG.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli, aby zatrzymać pojazd ciągnący za sobą ponad dwumetrowy „ogon”.
Jak się okazało, mężczyzna kilka minut wcześniej samodzielnie zatankował paliwo, opłacił rachunek i zapomniał odpiąć węża do tankowania. Wyjeżdżając ze stacji nie zauważył niczego podejrzanego, swój błąd dostrzegł dopiero gdy zatrzymał go patrol policji . Kierowca wraz z policjantami wrócił na stację, aby pokryć szkody.
Na szczęście zawory bezpieczeństwa na stacji, automatycznie odcięły emisję gazu i nie doszło do dużego wycieku.
Napisz komentarz
Komentarze