To nie bajka. Za moment ruszają prace związane z częściową rekonstrukcją Zamku Gryf. Pojawił się inwestor, który jest mocno zainteresowany postawieniem obiektu na nogi. Co ważne, ma argumenty by cel zrealizować.
To młody człowiek, który ma pomysły i potrzebne fundusze. Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy. Powiedział, że chce uczynić z twierdzy dobrze funkcjonujący obiekt turystyczny - poinformował nas Łukasz Tekiela, dyrektor lubańskiego Muzeum Regionalnego.
Według tradycji historiograficznej na początku XVI w. władze Lubania bardzo mocno współpracowały z właścicielem zamku Ulrichem von Schaffgotschem. Przyjaźnili się. Właściciel zamku pojawiał się w Lubaniu, burmistrz natomiast jeździł tam. Nawiązując do tej tradycji, Lubań, poprzez aktywność Muzeum Regionalnego, ponownie zaczął się angażować w zamek. Będziemy prowadzić tam badania archeologiczne i historyczne. Są one niezbędne. Bez nich, a także równolegle idących badań architektonicznych żadne prace rekonstrukcyjne na zamku nie byłby możliwe. Wszystkie te badania mają umożliwić częściową odbudowę twierdzy.
Nasze zaangażowanie w prace na zamku jest wynikiem rozpoczętego przed rokiem projektu badawczego wraz z „Grupą Eksploracyjną Miesięcznika Odkrywca” oraz „Archeologią Żywą”. Projekt jest kontynuowany i już za kilka dni będzie można śledzić efekty jego kolejnej odsłony - informuje Łukasz Tekiela.
Wyzwanie jest zatem ogromne. Zmiana planów jest ogromna, bo pierwotny pomysł zakładał jedynie zabezpieczenie istniejących ruin a tutaj pojawia się mowa o odbudowie.
Priorytetowe cele mają zostać zrealizowane w ciągu sześciu najbliższych lat.
Przypomnijmy, że w grudniu 1798r. rozpoczęła się oficjalna rozbiórka zamku. Już 10 lat wcześniej obiekt był w stanie daleko posuniętej dewastacji. Oprócz budynku kancelarii na zamku dolnym praktycznie nie był użytkowany. W stan godny pożałowania popadł w następstwie wojny siedmioletniej oraz wojny o sukcesję bawarską. Po tych konfliktach zamek nigdy się już nie podniósł.
Dla mnie to po pierwsze spełnienie marzeń o tym zamku. Po drugie to szansa dla całego muzeum. Tego ważnego dla historii regionu zamku nikt wcześniej nie badał. Tak naprawdę już za trzy miesiące ludzie będą mogli zobaczyć zamek w stanie, w jakim jeszcze nikt żyjący go nie widział – – zapewnia Łukasz Tekiela.
Napisz komentarz
Komentarze