Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 15:22
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Koniec roku szkolnego. Jaki prezent dla nauczyciela i czy na pewno jest konieczny

Herbata, apaszka czy robot kuchenny? A może poprzestać na kwiatach? Radzimy, jak podziękować nauczycielom na koniec roku szkolnego.

Autor: iStock

W piątek, 25 czerwca oficjalne zakończenie roku szkolnego. Przez pandemię nie będzie tak huczne, jak w latach poprzednich, ale na pewno uroczyste, a uczniowie spotkają się ze swoimi nauczycielami, aby odebrać świadectwa. Wielu z pedagogów zapewne otrzyma jakiś prezent, a dyskusja o tym jak i czy w ogóle wręczać upominki trwa od lat. Część rodziców uznaje, że skoro nauczyciel otrzymuje za swoją pracę wynagrodzenie, to dodatkowe nagradzanie nie jest potrzebne. Inni argumentują, że prezent jest podziękowaniem za opiekę nad dziećmi, a praca w szkole to nie tylko przekazywanie wiedzy, a także wychowywanie.

Wręczać prezenty?

Kwestii prezentów na koniec roku nie regulują żadne przepisy, a prawnicy też nie wypracowują jednoznacznego stanowiska. Istnieją jednak pewne wskazówki, które pomagają uniknąć niezręcznych sytuacji i posądzenie pedagogów o przyjęcie łapówki.

Już w 1988 roku Sąd Najwyższy wyjaśniał wątpliwości Sądu Wojewódzkiego w Lublinie i orzekł, że prezent dla nauczyciela (nawet kupiony za klasowe pieniądze) nie jest łapówką. „Korzyścią majątkową jest każdy przyrost majątku lub zmniejszenie zobowiązań majątkowych, z równoczesnym uznaniem od strony negatywnej, że nie stanowi korzyści majątkowej świadczenie takich przedmiotów, które tylko symbolicznie wyrażają wdzięczność ofiarodawcy i mają wartość pieniężną nie przekraczającą takiego symbolu.” – ocenił SN.

Prawnicy uczulają jednocześnie, że aby nie być posądzonym o działania niezgodne z prawem, prezent powinien zostać wręczony po wystawieniu ocen i w ogóle po wręczeniu świadectw. Wówczas uniknie się podejrzeń korupcyjnych. To jednak dyskusji nie kończy.

„Nie znam szkoły, której statut lub regulamin zabraniałby przyjmowania prezentów na zakończenie roku. Jest to sprawa indywidualna. Mam kolegów, którzy wcześniej przekazują rodzicom, że nie liczą na nic więcej, niż kwiaty. Nie spotkałam się jednak z przypadkiem, żeby ktoś odmówił przyjęcia podarunku. Nawet jeśli wiadomo było, że kosztował dużo.” – mówi pani Mariola, nauczycielka klas I-III w jednej ze szkół w Lublinie.

Innego zdania był w 2018 roku Kurator Oświaty we Wrocławiu, Roman Kowalczyk, który przy okazji dnia nauczyciela skomentował tę sprawę: „Uświęconą tradycją i formą wyrażania wdzięczności są ciepłe słowo i kwiaty, to w zupełności wystarczy.” – mówił dodając, że nie powinno być żadnych materialnych upominków: „To jest niedopuszczalne Jeśli zamiast kwiatów nauczyciele dostaną słodkości, też nie powinni zabierać ich do domu. Najlepiej jak podzielą się nimi z uczniami.” – dodał, ale żadnych przepisów na poparcie swojego stanowiska nie przedstawił.

Na pewno kupić?

Jeżeli rodzice lub klasa zechcą w jakiś sposób podziękować pedagogom, to podpowiadamy, co wybrać i nie zawsze łączy się to z zakupami. W klasach młodszych dobrym rozwiązaniem jest poproszenie dzieci o narysowanie swojej wychowawczyni. Zebrane rysunki można oprawić i taką książkę podarować na koniec roku. Można też zebrać od dzieci laurki, albo nakłonić je aby wspólnie zaśpiewały dla pedagoga piosenkę.

Kolejnym pomysłem jest nagranie i zmontowanie filmików, na których są dzieci mówiące kilka ciepłych słów o wychowawczyni, składające jej życzenia czy podziękowania. Klip na pendrive’ie lub na płycie na pewno będzie dobrą pamiątką zarówno dla dzieci jak i dorosłego.

Za małe pieniądze

Można także postawić na stworzenie fotoksiążki. Wystarczy wybrać zdjęcia z całego roku szkolnego i zamówić tego rodzaju usługę w internecie lub zakładzie fotograficznym. Ładnie oprawione i profesjonalne zdjęcia z zajęć, wycieczek, wyjść do kina, zabaw które odbywały się przez cały rok, także jest atrakcyjnym podarunkiem. Ceny fotoksiążek zaczynają się od ok. 50 zł do nawet 130 zł w zależności od objętości, jakości wykonania i użytych materiałów.

Książki zawsze w cenie

Jeden z najprostszych wyborów i jednocześnie niemal zawsze trafiona propozycja. Na pewno sprawdzą się nowości wydawnicze, ale dobrze jest się wcześniej dowiedzieć, czym dokładnie interesuje się osoba obdarowywana. Wówczas łatwiej wybrać rodzaj i tematykę publikacji – podróże, powieść, zdrowie… Lepiej nie kupować albumów, bo w dobie internetu ich popularność i przydatność jest znikoma.

Równie trafionym prezentem okaże się herbata i wszystko co jest z nią związane. Nie chodzi o paczkę ziół z marketu, ale specjalnie przygotowany zestaw w stosownym opakowaniu. Można postawić na jeden rodzaj herbaty, albo wybrać pakiety z mieszankami np. zdrowotnymi. Najtańszym rozwiązaniem może być skromny zestaw ekologicznych herbat za ok. 25 złotych. Droższe rozwiązania to wydatek 50 zł, 70 zł, a propozycje z najwyższej półki kosztują ponad 200 złotych - jest to duży, herbaciany kosz upominkowy, w którym znajdują się także specjalnie dobrane czekolady. Takich prezentów najlepiej szukać w stacjonarnych sklepach herbacianych lub w ich internetowych odpowiednikach.

Można także postawić na filiżanki czy zaparzacze, lub na zestawy, w których są dodatkowo mieszkanki herbat lub kawa. Raczej należy unikać najtańszych pozycji z marketów, a postawić na droższe, autorskie kolekcje z renomowanych pracowni. Tego rodzaju prezenty to wydatek od 30 zł do nawet 230 zł. Tyle np. kosztuje filiżanka z dzbanuszkiem z kolekcji tradycyjnego malarstwa japońskiego.

Coś dla ciała

Kosmetyki. Tu jest bardzo szeroki wybór i trudno wskazać konkretne rozwiązanie. Na pewno jednak sprawdzą się perfumy (także dla mężczyzny, gdy to on naucza klasę). Można także sięgnąć po zestawy kosmetyków np. kąpielowych. Najlepiej wybrać te najładniej opakowane i z górnej półki – ekologiczne lub z manufaktur kosmetycznych. W takich zestawach znajduje się m.in. mydło, płyn do kąpieli, szampon, balsam. Często także gąbka czy pumeks. Wszystko oczywiście naturalne. Tego rodzaju podarunek to wydatek od ok. 50 zł do 250 złotych.

Coś do kuchni

Kwestia dosyć ryzykowana z dwóch powodów. Po pierwsze, są to już znacznie droższe produkty, a po drugie rodzice mogą nie wiedzieć, jakiego AGD potrzebuje nauczyciel, czego mu w domu brakuje. Dlatego lepiej wcześniej o takie sprawy wypytać. Co do ceny, to drogi sprzęt lepiej wręczyć przy szczególnej okazji. Taką jest np. odejście z pracy nauczyciela po zakończeniu roku szkolnego, przejście na emeryturę, lub gdy wychowawca po kilku latach kończy pracę z daną klasą. Wówczas rodzice mogą pokusić się o kupno droższego upominku. Co to może być? Wszystko zależy od potrzeb domowych nauczyciela, ale można postawić np. na blender (od 100 zł do 300 zł), robot kuchenny (od 130 zł do 2 000 zł i więcej) lub ekspres do kawy (od 170 zł do kilku tysięcy złotych).

Pomysł na prezent

Szukając odpowiedniej rzeczy, warto zajrzeć do stacjonarnych i internetowych sklepów z prezentami. Można tam znaleźć mnóstwo oryginalnych inspiracji jak np. zestaw do planowania z notesem (160 zł), ozdobne lusterko kieszonkowe (36 zł), apaszka (45 zł), wzorzysty parasol (88 zł) czy świece zapachowa (55 zł).

Czego unikać

Kart podarunkowych do sklepów. To wygodne rozwiązanie, ale jasno kojarzy się z gotówką. „Zazwyczaj też taką kartę wręcza się w kopercie, a to ma złe skojarzenia. Osobiście bym tego odradzała” – ocenia pani Mariola i dodaje: „Wiadomo też jest, na jaką kwotę opiewa karta, a bardziej eleganckie jest, aby cena prezentu pozostała tajemnicą”.

Należy też unikać biżuterii. To zazwyczaj drogie rzeczy, a nie ma pewności, czy spodobają się obdarowywanemu, czy będzie nosił bransoletkę lub łańcuszek albo broszkę. Kolejny kłopot to ewentualne uczulenie na niektóre metale, jakie może mieć nauczyciel.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Nikola Ż 27.09.2021 20:32
Hahaha ! Jeszcze prezentow by chcieli :) Gowno im sie nalezy za to, jak co niektorzy ucza dzieci . Caly czas tylko strajki, podwyżki, chorobowe, zasilki, itd. + przerwy wakacyjne i świąteczne, wolne z okazji dnia nauczyciela i edukacji haha.. Czemu dziecia nie zrobia wolnego z okazji dnia dziecka? Rzygac mi sie chce, a najlepsze jest to, ze kaza sie do siebie zwracac pan per profesor gdzie kazde z nich ma wyksztalcenie magisterkie :) Jaki profesor, gdzie? :) Smieszne.

Andrzej_K 20.06.2021 10:54
Pan Roman Kowalczyk Dolnośląski Kurator Oświaty we Wrocławiu W związku z zapowiedzią Ministra Oświaty że w najbliższym czasie – od nowego roku - zostaną wprowadzone obowiązkowe zajęcia w przedmiotach religii lub etyki poinformowałem szkołę syna Rafała że wybieram dla niego zajęcia z religii – a konkretnie buddyzm, a dokładnie „buddyzm diamentowej drogi”. Syn od połowy szkoły podstawowej nie uczęszczał w zajęciach ani religii ani etyki a czas spędzał w bibliotece z jednym świadkiem Jehowy, jednym ewangelikiem i jednym ateistą. Zresztą etyki w szkole do której uczęszcza dotychczas nigdy nie było. W klasie 5 przerwaliśmy udział jego w lekcjach obcej nam religii rzymsko katolickiej albowiem okazało się, że oprócz wątpliwej jakości poznawczej teorii trzeba było ją jeszcze praktykować i było to później publicznie sprawdzane i oceniane. Obecnie w liceum nie chodzi na religię większa część klasy syna. Przeprowadziliśmy sondaż wśród rodziców. Niektórzy chcieliby wprowadzenia judaizmu, kilku skłonnych zaakceptować hinduizm a kilkoro – jak my – „buddyzm diamentowej drogi”. Ze względu na dwujęzyczny charakter klasy, jesteśmy skłonni zaakceptować wykłady w zakresie religioznawstwa w języku angielskim lub niemieckim. Proszę o informację jaka jest możliwość wprowadzenia określonych zajęć. Joanna i Andrzej K. PS. Buddyjski Związek Diamentowej drogi jest prawnie uznanym w Polsce wyznaniem, zarejestrowanym 27 stycznia 1984 roku a od 7 kwietnia 1990 wpisany do rejestru Kościołów i innych Związków Wyznaniowych prowadzonego przez Ministra Spaw Wewnętrznych i Administracji w dziale A poz. 15.

Szympanides Makakikopulos 21.06.2021 13:58
Ja zaproponowałem nauczanie mojego syna - na zasadzie równości wszystkich zarejestrowanych na terenie IIIRP religii względem prawa o czym stanowią liczne zapisy w polskim prawie! - religii widzianej z p-ktu widzenia widza jasełek pt. "Epifania vs teofania". Mam nadzieję ze doznawszy tym sposobem należytego wstrętu do wszelakich wybryków jedynie gatunkowi homo teologii wyrośnie na mającego zdrowy racjonalistyczny pogląd na świat Ateistę - tak mu dopomóż brzoza, dąb, buk i religiantów cały ten nieznośny, ogłuszający rozum i odbierający zdolność samodzielnego myślenia reli-huk!!

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama