Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 26 listopada 2024 03:16
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Pastwiska i folwarki Kamiennej Góry

O gospodzie na szczycie Kamiennej Góry i parku powstało w ostatnim ćwierćwieczu kilka artykułów. Niestety zamknięcia basenu czy sprzedaż hotelu wraz z domkami letniskowymi skutecznie cofnęły rozwój zespołu parkowo-rekreacyjnego do XIX wieku.
Pastwiska i folwarki Kamiennej Góry

W 2003 roku napisałem nawet krótki folder, mając nadzieję, że wkrótce kompleks rekreacyjny znów rozbłyśnie blaskiem (jeszcze istniały budynek hotelu, domki rekreacyjne czy obiekty basenu), a w 2011 roku wziąłem udział w produkcji krótkiego filmu promocyjnego w ramach cyklu Magiczne miejsca Dolnego Śląska – Park na Kamiennej Górze. Niestety decyzje likwidacji pola namiotowego, zamknięcia basenu czy sprzedaży hotelu wraz z domkami letniskowymi skutecznie cofnęły rozwój zespołu parkowo-rekreacyjnego do XIX wieku. Oczywiście skałki i drzewa nadal przyciągają wytrwałych i spragnionych odpoczynku spacerowiczów, często widać na alejkach dzieci z sąsiednich przedszkoli, od czasu do czasu amfiteatr przyciąga także spragnionych muzyki sympatyków „Lawy”, jednak nadal jest to tylko namiastka tego co już było. Szybko zbliżający się jubileusz 200 lat budowy Domu Górskiego (Zameczku) skłonił mnie do ponownego podjęcia tematu. Jest to odpowiedni czas do podjęcia rewitalizacji. W kilku częściach spróbuję dokładniej opisać dzieje tego założenia rekreacyjnego.

Pastwiska i folwarki

Kamiennej Góry

Kamienna Góra już od lokacji miasta stanowiła ważne ogniwo w jego rozwoju. Na łąkach w górnej część wzniesienia wypasano zwierzęta, a z niewielkich łomów pozyskiwano kamień budowlany. Zapewne jeszcze do początków XIII wieku stoki Kamiennej Góry były porośnięte lasem liściastym. Nawet jedna z przedwojennych teorii, oczywiście nieprawdziwa, głosiła, iż nazwa miasta (Laub-an) pochodziła od wyrazu Laub czyli lasu liściastego (Laubwalde), który miał górować nad miastem. Do początków XIV wieku drewno budulcowe na rozwój miasta pozyskiwano właśnie ze stoków Kamiennej Góry lub poprzez zakup od właścicieli sąsiednich wsi – mieszczanie jeszcze wówczas nie posiadali innych obszarów leśnych. Intensywny rozwój grodu i potrzeba drewna do jego rozbudowy szybko spowodowały wylesienie i odsłonięcie skalistego szczytu. Dopiero w 1303 roku rada miasta zakupiła Wysoki Las (Wielki Las Lubański), który wcześniej wraz z wsią Stary Lubań (dzisiejsza Starolubańska – Łużycka – E.Plater/Rzemieślnicza) należał do śląskiego rodu Seidlitz. Doprowadzono drogę do Wysokiego Lasu, choć jeszcze do połowy XIX wieku nie prowadziła do Przylasku lecz wprost do Grabieszyc (Przylasek powstał wskutek złożenia tam w 1822 roku gospody przydrożnej Neu Schenke). Dzisiejszymi ulicami Dąbrowskiego – Sybiraków podążały więc niegdyś wozy po drewno do Wysokiego Lasu, zarówno na opał, jako materiał budulcowy, te prostsze i zdrowe na rury wodociągowe, a biedniejsi mieszkańcy przywozili nawet ściółkę leśną do chlewików dla trzody.

 

1. Wypas bydła na łąkach nad Kwisą i w tle Kamienna Góra, na którą pędzono okresowo zwierzęta. Fragment ryciny G.Kaderscha z 30 lat XIX wieku. Zbiory AP Oddział Bolesławiec.

Dodatkowo bardzo znaczący udział w wylesieniu Kamiennej Góry i łąk na południe od niej miało wypasanie owiec oraz bydła, które wciąż poszerzały pastwiska miejskie kosztem Wysokiego Lasu. Z resztą, bydło oraz świnie jeszcze długi czas dokarmiano także w samym lesie, stąd dominowały w nim świetliste dąbrowy czy buczyny, przypominające miejscami bardziej park krajobrazowy niż las (resztki takich lasów obejmuje się ochroną jako elementy krajobrazu kulturowego, zwane były niegdyś Hutewald lub Waldweide). Co ciekawe, współcześnie, po ponad 700 latach, ma miejsce proces odwrotny, drzewa odbierają teren, z którego zostały niegdyś wyparte, następuje naturalne zbliżenie Wielkiego Lasu Lubańskiego do zabudowy miasta. Znad Kwisy, gdzie znajdowały się żyzne, podmokłe łąki, pędzono bydło na stoki Kamiennej Góry i pastwiska w kierunku Wysokiego Lasu. W pobliżu pastwisk nad Kwisą (w rejonie dzisiejszego pawilonu Biedronka i ul. Hutniczej), znajdowało się także regionalne targowisko bydłem określane mianem Viehmarkt, później dla tego miejsca utrwaliła się nazwa Viehbig/Viehweg (Bydlęca Droga). Handlowano tutaj nie tylko miejscowym bydłem, lecz także sprowadzanym z Polski. Trasy pędzenia bydła podkreślają ich nazwy – uliczka Cięlęca (Kälbergasse) to dzisiejsza Dąbrowskiego (od XIX wieku Vorwerkstrasse, P.Berkel błędnie przyjmował, że to Gartenstrasse - dzisiejsza Lwówecka). Obecną ulicę Izerską określano w średniowieczu także mianem Kűhblöcke, co w luźnym tłumaczeniu oznacza Ryczywół.Pewne niejasności związane są z przebiegiem Kűhgasse (Krowia Droga). Już niemieccy historycy mieli z tym problem. Z dokumentu z 1483 roku wynika, iż droga ta prowadziła do Bramy Brackiej. Według jednych (np. rektor P.Plűschke) było to drugie określenie ulicy Izerskiej, według P.Berkela, że to Dąbrowskiego. Uliczkę wspomniano już w dokumencie z 1483 roku, w którym rada miasta wytyczyła granice, do których rzemieślnicy mogli osiedlać się poza murami miasta. Z opisu wynika, iż dochodziła ona gdzieś z dołu i kończyła się przed Bramą Bracką (nie mogła być to Frauen Gasse, wymieniona osobno). Z tego opisu wynika więc, iż raczej była to późniejsza Ogrodowa (Garten Str., dzisiejsza Lwówecka), choć definitywne rozstrzygnięcie wymaga dalszej analizy źródeł.

 

2. Wypas owiec na stokach Kamiennej Góry na przełomie XVIII/XIX wieku.. Po lewej widoczna miejska owczarnia przy ob. ul. Dąbrowskiego. Fragment grafiki ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Lubaniu.

Już w średniowieczu na stokach Kamiennej Góry umiejscowiły się trzy folwarki. Zapewne najstarszy z nich znajdował się w miejscu dzisiejszego Folwarku Kamiennego (Steinvorwerk).Pierwsza wzmianka o nim pochodzi zapewne z 1483 roku (Niclas Forberg), w 1509 roku rada miasta odkupiła go za 300 marek od wspomnianego Nicola (Henninga), rajcy miejskiego i późniejszego burmistrza w latach 1526, 1530, 1533, 1536, 1550. Dodatkowo Mikołaj miał otrzymać ogród i niewielki domek, rada zwolniła go także z opłat za wytwarzane przez niego piwo. Widocznie miał on praktykę w wydobywaniu bazaltu na Kamiennej Górze, gdyż w 1534 roku założył jedyny w Lubaniu kamieniołom wapienia (łom istnieje do dziś na końcu ul. Brzozowej).Być może ród Henningów miał ten folwark już w XV wieku, gdyż byli to szanowani i majętni mieszczanie, choćby w 1413 roku Erasmus Henning był burmistrzem Lubania.W końcu XV wieku, 10 grudnia 1598 roku, rada miasta przegłosowała decyzję o założeniu w jego miejscu folwarkumiejskiej owczarni (Schäferei). Jako argument podano, iż była to świetna lokacja pośrodku pastwisk dla owiec, centralnie pomiędzy Viehweide a Hohwald.

3. Owczarnia miejska na grafice z XVIII wieku. Źródło RuL nr 3, 1935.

Odbywały się obok niej w XVIII wieku także sierpniowe targi bydła, na które zjeżdżali się okoliczni hodowcy. Ciekawe, że tradycję tą kontynuowano na Kamiennej Górze także w XIX wieku, słynne były wystawy zwierząt hodowlanych, które odbyły się w 1864 i 1875 roku. Kilka wystaw zwierząt hodowlanych odbyło się także w latach 60. XX wieku przy okazji organizacji na Kamiennej Górze dożynek powiatowych (prezentowano m.in. nowe odmiany bydła, pierwsze dojarki automatyczne, a nawet ryby w potężnych akwariach).

4. Okolicznościowy medal wybity z okazji wystawy zwierząt na Kamiennej Górze w 1864 roku. Medal ze zbiorów Z. Madurowicza.

Powracając jednak do owczarni, był to najwyżej położony budynek w mieście, a tym samym narażony na wyładowania atmosferyczne. Tak stało się 3 sierpnia 1805 roku, gdy o 14.25 uderzył w nią piorun, powodując spalenie się budynku pełnego zapasów zebranego zboża (pożar musiał być ogromny, zboże stanowi łatwopalny materiał). Jednak wkrótce odbudowano owczarnię, wzniesiono kolejne budynki, powstał duży kamienny folwark, który określano już mianem Steinvorwerk. Na lata 1822-31 miasto wydzierżawiło go wraz z otaczającymi gruntami Kamiennej Góry kupcowi i właścicielowi ziemskiemu nazwiskiem Randel (posiadał też sporo ziemi na Księginkach). Randel poprawił stan techniczny budynków, wobec braku przedłużenia dzierżawy domagał się zwrotu części środków. Kronikarze donoszą, iż skończyło się to ostatecznie długotrwałym procesem sądowym. Ciekawostką jest fakt, iż w 1844 roku rada miejska rozważała (na polecenie sędziego okręgowego w Głogowie) budowę nowej szubienicy miejskiej (starą rozebrano w 1824 roku) w wyrobisku za folwarkiem, do tej inwestycji jednakże nie doszło.Z uwagi na budowę w tym rejonie na początku XX wieku osiedla mieszkaniowego nie mogło być już mowy o dalszym prowadzeniu działalności hodowlanej, jednakże w 1921 roku przekształcono folwark na regionalną zawodową szkołę rolniczą (Landwirtschaftlische Schule/Bäuerliche Werkschule).O Kamiennym Folwarkuzachowało się jeszcze wiele ciekawych informacji, jednak zakończę w tym miejscu na tym, iż pomimo interesującego założenia architektonicznego, z dużym dziedzińcem wewnętrznym, współcześnie obiekty wyglądają fatalnie (jedno skrzydło i to prawdopodobnie po najstarszej owczarni, spłonęło kilka lat temu). Pozostałe budynki bez właściwego nadzoru konserwatorskiego wyglądają tragicznie, lokalizacja firmy utrzymującej drogi powiatowe również oszpeciła otoczenie. Niestety całe założenie dopiero w 2014 roku zostało wpisane do ewidencji zabytków.

5. Budynek główny folwarku. Obecnie PZD. Fot.T.Bernacki.

6. Jeden z najstarszych budynków, niestety spalony. Fot.T.Bernacki

7. Młodsza część folwarku. Fot.T.Bernacki

8. Widok z lotu ptaka na folwark . Źródło emapi.

Kolejny folwark powstał po wschodniej stronie góry, przy dzisiejszej ulicy Chopina, zwany był po prostu folwarkiem Scholzów. W 1483 roku był w rękach rajcy Nicola Scholtze (w 1454 i 1460 był burmistrzem) choć zapewne już wcześniej był w ich posiadaniu (zacny ród, np. 1398 burmistrz Peter, 1443 burmistrz Johann). W 1465 roku Michael Scholz złożył ofiarę na rzecz głównego ołtarza Św. Marii w kościele farnym. Na zboczu Kamiennej Góry prowadzili hodowlę bydła, znana jest historia, iż w 1505 roku Christoph Scholz wraz z kilkoma innymi hodowcami udali się po zakup bydła do Głogowa, po drodze zostali złupieni przez rabusiów, a nawet jeden stracił życie. Rodzina ta posiadała folwark aż do 1635 roku (burmistrzami byli też Martin w 1507 i Peter w 1522 roku). Znani są wszyscy właściciele tego majątku do czasów współczesnych. Do dziś nie zachowały się zabudowania folwarku, pozostał natomiast niewielki budyneczek rodziny Pfohl, którzy posiadali tą część stoku Kamiennej od 1826 roku do początków XX wieku. Obok budynku znajdują się zachowane także bardzo wydajne i zapewne funkcjonujące już w tym miejscu od średniowiecza źródła - studnie stokowe.

9. Lokalizacja folwarku przy obecnej ul. Chopina na planie miasta z początku XX wieku.

10. Budynek rodu Pfohl, jedyna pozostałość po folwarku. Fot.T.Bernacki.


11. Studnie stokowe przy ul. Chopina. Fot.T.Bernacki

W 1540 roku rada miasta kupiła duży folwark przy Breite Gasse, zapewne w rejonie dzisiejszej Armii Krajowej, z uwagi na rozległe pastwiska przynosił duże korzyści w postaci hodowanego bydła. W 1569 roku w tym rejonie miasto z powodu długów musiało jednak sprzedać dużo gruntów oraz ogrodów, należących niegdyś do niejakiego Herrmanna, być może więc to on był także wcześniejszym właścicielem wspomnianego folwarku. Była to pierwsza wzmianka o ogrodach na zapleczu ulicy Szerokiej, które dały początek słynnym XIX-wiecznym ogrodom letnim przy enge Gasse/Sommerwege.

12. Rycina folwarku przy Breite Gasse w XIX wieku. W jego miejscu w 1911 roku stanęła szkoła podstawowa - Pestalozzi Schule czyli współczesne SP 1. Źródło RuL nr 3, 1935.

Na stoku Kamiennej Góry funkcjonował także bardzo ważny obiekt infrastruktury miejskiej – studnia miejska zaopatrująca w wodą znaczną część Starego Miasta. Została wybudowana w w miejscu wypływu źródła stokowego, w październiku 1601 roku. Z uwagi na fakt, iż znajdowała się przed Bramą Bracką, nazwano ją Brűder Brunnen. Jej lokalizację na podstawie zachowanych map można przybliżyć do rejonu ul. Dąbrowskiego 1 (zaplecze firmy Chromex). Połowę kosztów jej budowy wzięła na siebie rada, drugą mieszczanie, którzy mieli z niej korzystać. Z 1741 roku jest wzmianka o jej remoncie. Funkcjonowała jeszcze w połowie XIX wieku, choć po doprowadzeniu do miasta w 1822 roku wody ze źródła artezyjskiego w Pisarzowicach, znaczenie studni zmalało, tuż po połowie wieku zlikwidowana, teren zabudowano (z resztą wykonanie głębokiego wykopu kolejowego w 1865 roku i tak spowodowałoby jej wyschnięcie).


13. Lokalizacja Studni Brackiej na planie miasta z XVII wieku (oznaczona literą V). Zbiory Uniwersytetu Karola w Pradze.

Przegląd tych krótkich wzmianek do końca XVIII wieku ukazuje, iż Kamienna Góra pomimo, iż znajdowała się na obrzeżu miasta, była intensywnie wykorzystywana gospodarczo. W kronikach miejskich jednakże częściej pojawiała się w kontekście różnorodnych wydarzeń militarnych, co będzie przedmiotem opowieści kolejnego artykułu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: pppTreść komentarza: sĄD MA WYMIERZYĆ SOLIDNĄ KARĘ ZA TAKI CZYN .Nie ma tu żadnych okoliczności łagodzących , chyba żę , prezes zdecyduje inaczej jak w podobnych przypadkach .Data dodania komentarza: 25.11.2024, 18:32Źródło komentarza: Lubań. Próbował przejechać policjantówAutor komentarza: LTSTreść komentarza: 120 rocznie . Czyli 60 na Łebie I 5000 zł na miesiąc. Opłaca sięData dodania komentarza: 25.11.2024, 18:28Źródło komentarza: Świeradów-Zdrój powoła Straż MiejskąAutor komentarza: AbderaTreść komentarza: Gdzie nie pójdzie jest wybitna! To się nazywa cudowne dziecko politytki...!!!Data dodania komentarza: 25.11.2024, 18:21Źródło komentarza: Anna Żabska nowym wojewodą dolnośląskimAutor komentarza: xyzTreść komentarza: Czy redakcja potrafi czytelnikom objaśnić, jak dotychczasowe doświadczenie zawodowe nowej wojewody ma się do zadań, jakie w swoim zakresie obowiązków ma wojewoda? jak wpłynie znajomość branży turystycznej na efektywność działań popowodziowych na terenie dolnego Śląska? Pytam nie bez kozery, bo po wygranej w wyborach SLD, prezesem pks w Lubaniu został 'spadochroniarz" z Wrocławia z branży budowlanej, który notorycznie cytując Miltona, do końca swoich dni prezesownia w PKS w Lubaniu nie potrafił ogarnąć czasu pracy kierowcy. Konkretnie - bycie członkiem partii nie oznacza posiadania kompetencji zawodowych.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 17:53Źródło komentarza: Anna Żabska nowym wojewodą dolnośląskim
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama