Split payment będzie polegał na podziale płatności na dwie kwoty: kwota netto będzie wpływała na rachunek rozliczeniowy sprzedawcy, natomiast kwota VAT – na wyodrębnione konto VAT-owskie. Nabywca nie będzie musiał robić dwóch oddzielnych przelewów. Wystarczy, że w odpowiednim miejscu zaznaczy, że dokonuje płatności podzielonej.
Jak mówi Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy w firmie Grant Thornton: „Split payment jest mechanizmem dobrowolnym. Aby przekonać podatników do jego stosowania, wprowadzono liczne zachęty, takie jak chociażby szybsze zwroty VAT (25 dni zamiast 60), brak sankcji VAT, brak podwyższonych odsetek, a także brak odpowiedzialności solidarnej w przypadku nabywania towarów wrażliwych, np. paliwa. Należy liczyć na to, że rzeczywiście doprowadzi to do rozpowszechnienia tego mechanizmu”.
Wprowadzenie mechanizmu podzielonej płatności może mieć jednak również konsekwencje negatywne. Chodzi głównie o ryzyko pogorszenia płynności finansowej przedsiębiorców. Dysponowanie środkami zgromadzonymi na koncie VAT-owskim będzie ograniczone i jest prawdopodobne, że będą się tam one kumulować. Problemy mogą mieć m.in. mikroprzedsiębiorcy płacący kartą.
Napisz komentarz
Komentarze