Różowe skrzyneczki pojawiły się w Lubaniu

Jeszcze tabletki "PO" dołożyć w skrzyneczce z kodem a kod dać księdzu.

A SP1!? Tam nie ma dziewczynek?

26lat uczyłam w szkole średniej i wiele razy ratowałam dziewczyny podpaskami ,chodziły do pielęgniarki ale ona niezbyt chetnie im dawała

Gratulacje. Świetna inicjatywa i powinna objąć wszystkie placówki oświatowe.

A te pannice ze szkół ponad podstawowych nie "cierpią" na miesiączkowe upławy? Jak już czynicie coś niewątpliwie pożytecznego to dla całej populacji uczniowskiej a nie tylko dla wybranych. W szkołach poza zarządem miasta koszta takich skrzyneczek oczywiście mogą i powinny obciążyć ich władców - co przecież nie tak trudno uzgodnić w ramach obopulnego porozumienia.

Taki skrzyneczki są już od dawna w wielu polskich szkołach, Lubań jak zwykle obudził się po fakcie i robi z tego sensację. Jak zobaczyłam, że aż dwóch burmistrzów wręcza skrzyneczki robiąc przy tym sesje zdjęciową to nie wierzyłam. Poskarżcie mi inne miasta gdzie burmistrzowie pozują do zdjęć przy takich akcjach.

A co na to katecheci? A przy okazji wizyt duszpasterskich. Jak jeszcze raz usłyszycie od kapłana katolickiego, że to "Bóg go wybrał" to możecie mu powiedzieć, żeby nie kłamał i nie obrażał swojego Boga. A jak się was spyta dlaczego tak twierdzicie - to odeślijcie go do Pisma Świetego i wskażcie mu te dwa fragmenty. Kto wie może się nawróci: Po pierwsze: 1Tm 2:5 "Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus". Po drugie: Hbr 7:24-27 "Ale Ten (Jezus) sprawuje kapłaństwo NIEPRZECHODNIE, ponieważ trwa na wieki. Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi. Takiego to przystało nam mieć arcykapłana, świętego, niewinnego, nieskalanego, odłączonego od grzeszników i wywyższonego nad niebiosa; Który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, następnie za grzechy ludu; uczynił to bowiem raz na zawsze, gdy ofiarował samego siebie." Oczywiście oznacza to nie tylko, że nie trzeba zapraszać "kapłanów" do domu (nie wspominając już o kopertach), ale też, że nie trzeba uczestniczyć w czynnościach religijnych sprawowanych za ich pośrednictwem. Ten KAPŁAN nie miłuje mamony, nie jest przekupny, nie uprawia czarów i nie imają się go żadne grzechy i dewiacje z pedofilią włącznie.

Teraz jest tyle środków higieny osobistej że jest w czym wybierać. Nawet w zapadłej wsi w geesowskim sklepie można kupić środki higieny osobistej. To nie czasy stanu wojennego, kiedy po zwykłą ligninę stało się w długich kolejkach. Teraz aj waj wykluczenie, bo dziewczę ma okres i dajcie za darmo, bo się należy. Jest tyle dostępnych materiałów informacyjnych o okresie dojrzewania, w domu są świadome matki, które też powinny dziewczynę przygotować, w szkole lekcje WDŻ i biologii, nie wspomnę o telewizji i internecie, więc o co tyle szumu?