W rywalizacji wzięło udział 40. zawodników. Ci do Leśnej przyjechali m.in z Krosna, Katowic czy Szczecina. Tylko nielicznym nie udało się przechytrzyć choćby jednej ryby. Ostatecznie triumfował reprezentant gospodarzy Daniel Aniśkiewicz, który w sumie złowił 10 pięknie wybarwionych pstrągów.
- Wędkuję od kilkunastu lat, a nad Kwisą praktycznie się wychowałem. Nie ukrywam, że na początku było trochę stresu, bo trzeba było rywalizować z zawodnikami, z których część zna smak bycia reprezentantem kraju. Ryby na szczęście mnie znały i jakoś poszło (śmiech). Udało mi się wygrać cztery spośród sześciu turek - cieszył się Daniel Aniśkiewicz. - Na sukces pracowało kilka osób. Współpracowaliśmy całym zespołem i wzajemnie sobie podpowiadaliśmy. Drugi był Grzesiek (Rybaczuk - dop. red.), szósty Tomek (Pryputniewicz - dop. red.), nieco gorzej poszło Marcinowi (Brzychcemu - dop. red.). Najważniejsze, że zawody wypaliły i zdaniem wielu wypadły nawet lepiej niż niejednokrotne imprezy z cyklu Grand Prix Polski - dodał triumfator imprezy.
Drugi był wspomniany Grzegorz Rybaczuk, a trzeci Łukasz Filip. Dodajmy, że zawodnicy w czasie trwania zawodów złowili ponad 100 ryb.
- Super organizacja zawodów, wspaniała grochówka i bigos - podsumował jeden z uczestników Andrzej Olejnik.
Organizatorzy zadbali o efektowne nagrody. Te jednak nie były najważniejsze. Liczyła się przede wszystkim dobra atmosfera i możliwość spędzenia czasu w przyjacielskim gronie.
Jeśli chodzi o ryby zawodnicy narzekali zwłaszcza na sektor D, w którym pstrągi zwłaszcza w późniejszej fazie zawodów nie chciały współpracować z wędkarzami. Z pewnością duży wpływ na to miały duże wahania wody oraz skoki temperatury.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy gościć tak znakomitych wędkarzy. Mieliśmy gości praktycznie z całego kraju. W imieniu zarządu chciałbym podziękować wszystkim osobom, które społecznie pomogły przy organizacji zawodów - dodał Bartłomiej Oleszczuk, przedstawiciel zarządu koła PZW Leśna.
Udane zawody oraz pochlebne opinie wędkarzy z różnych regionów Polski to najlepszy dowód, że w Kwisę warto inwestować i się o nią troszczyć.
Napisz komentarz
Komentarze